https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Trzaskowski w Bydgoszczy: "Mój konkurent śpi z Biblią pod poduszką" - zobaczcie zdjęcia

Maciej Czerniak
Wideo
od 7 lat
Kandydat KO na prezydenta spotkał się z bydgoszczanami. Były flagi biało-czerwone, zapełniony ludźmi Stary Rynek, nawiązania do afery mieszkaniowej z udziałem Karola Nawrockiego i kilkunastu krzyczących sympatyków Sławomira Mentzena.

Sobotnie spotkanie Rafała Trzaskowskiego z wyborcami w Bydgoszczy zostało zorganizowane na płycie Starego Rynku. Tłum sympatyków kandydata KO zapełnił miejsce pod sceną. Zanim na niej pojawił się prezydent Warszawy, głos zabrali wspierający Trzaskowskiego parlamentarzyści z regionu: Krzysztof i Ryszard Brejzowie, Iwona Kozłowska, Magdalena Łośko.

Wystąpił i prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski, który zaznaczał: - Traktuję to moje wystąpienie jako rozgrzewkę, przed tym Rafałem, który tu się dopiero pojawi.

Jak idzie w kampanii Nawrockiemu?

Głos zabrał i Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych, a kiedy zaczął mówić o kandydaturze Rafała Trzaskowskiego, wśród zgromadzonych dało się słyszeć okrzyki: "Pierwsza tura!".

- Słuchajcie, jak głównemu rywalowi będzie szło tak, jak ostatnio, to niewykluczone - skwitował Sikorski.

Powiedział, że poprzedniego dnia był we Lwowie, a Donald Tusk wraca właśnie z Kijowa. - Tam była cała Europa. We Lwowie prawie wszyscy ministrowie spraw zagranicznych w UE i krajów kandydujących po to, żeby Putinowi pokazać, że to w Ukrainie, we Lwowie jest Europa, wartości europejskie. A nie ta parada kłamstw i to mówienie, że to on walczy z nazizmem. Jeżeli dzisiaj gdziekolwiek w Europie jest faszyzm, to jego wykonawcą jest ten, który odmawia innym prawa do istnienia jako osobny naród - zaznaczał Sikorski. - Ten, który porywa, kradnie dzieci. I ten, który dokonuje zbrodni wojennych. I uchwaliliśmy we Lwowie, że za to wszystko należy się kara w przyszłym trybunale.

Tusk, podkreślał szef dyplomacji, z premierami Francji, Wielkiej Brytanii i kanclerzem Niemiec z Kijowa, razem z Zełeńskim zadzwonili do Trumpa: - Chodzi o to, żeby połączony Zachód nadal wspierał Ukrainę w oporze.

Zdaniem ministra spraw zagranicznych, obecnie bezpieczeństwo Polski zależy od tego, żeby Ukraina nie przegrała, zachód się nie rozpadł i by "do końca tej dekady Polska stała się regionalną potęgą".

Sikorski: Potrzebuję prezydenta, który odróżnia UE od Trzeciej Rzeszy

- To jest wykonalne zadanie. Ale żeby ono się zrealizowało, potrzebujemy prezydenta, który po pierwsze będzie wiedział, jaka jest jego konstytucyjna rola - mówił Sikorski. - Zdradzę państwu tajemnicę, prezydent w Polsce nie rządzi. Andrzej Duda to wie, bo należy nawet do takiego klubu prezydentów, którzy nie są szefami rządu. Prezydent w Polsce jest od tego, aby pilnować, by kolejne rządy nie łamały konstytucji. Niestety w tej dziedzinie Andrzejowi Dudzie słabo poszło, bo sam łamał konstytucję.

Nowy prezydent również - w opinii Sikorskiego - nie może uważać "Unii Europejskiej za wroga". - To nie może być prezydent, którego koncepcją polityki zagranicznej byłoby donoszenie w Waszyngtonie na polski rząd, robienie łaski, a tu zohydzanie Polakom UE - mówił Sikorski. I dodawał: - Potrzebujemy prezydenta, który będzie odróżniał interes partyjny od państwowego, UE od III Rzeszy, czy od Związku Radzieckiego. I takiego, który będzie odróżniał kawalerię od kawalerki.

Temat afery mieszkaniowej Karola Nawrockiego zresztą zdominował pierwszą część spotkania Rafała Trzaskowskiego z bydgoszczanami.

Siódme przykazanie

- Mój główny konkurent, pan Karol Nawrocki mówi o tym, że śpi z Biblią pod poduszką - zaczął kandydujący prezydent Warszawy.

Wśród uczestników wiecu słychać było śmiech.

- Tu się nie ma z czego śmiać, bo cały PiS cały czas próbuje nas pouczać, jak żyć. Banda hipokrytów, którzy mówią o tym, a nie stosują się nawet do najważniejszych przykazań. Siódme, nie kradnij - skwitował Trzaskowski.

- W tych ostatnich dniach oni próbują zrobić absolutnie wszystko, żeby manipulować rzeczywistością tak, jak zawsze to robili. Ale zwróćcie uwagę na jedno. Oni przestali nawet dyskutować z faktami. Oni mają teraz jeden problem: Dlaczego to wyszło na jaw. Oni się martwią tylko tym, jak to wszystko mogło wyjść na jaw. To jest ich problem. A dzisiaj, jeżeli mówimy o wartościach, musimy przypominać o przyzwoitości i przejrzystości - zaznaczał kandydat KO na prezydenta RP.

Dodał, że "przecież po to mamy taki system w Polsce, żeby życie, stan majątkowy każdego z polityków było prześwietlone. By każdy z nas wiedział, na kogo będzie głosował. A oni mają dzisiaj problem z tym, że fakty wyszły na jaw".

U wylotu ulicy Mostowej stało kilkanaście osób z transparentem z napisem "Mentzen 2025".

- Mam ważną informację dla PiS-u. Powiem powoli, żeby zrozumieli. To nie ja, to nie my wybraliśmy wam kandydata - mówił Trzaskowski, a po chwili nawiązał do obecnych na miejscu wyborców szefa Konfederacji.

- Widziałem tu kilku zwolenników Mentzena z nami na placu. Z Mentzenem rzadko się zgadzam, ale w jednej sprawie się zgadza. On sam powiedział, że to wina PiS-u; że oni po prostu nie mieli lepszego kandydata. Nie znaleźli. Nie znaleźli nikogo w 100 proc. uczciwego, bezinteresownego. Dzisiaj z tym mają największy problem. Trzeba o tym przypominać, że nie wystarczy spać z Biblią pod poduszką, tylko należy się stosować do najważniejszych wartości, które konstytuują naszą cywilizację. Do wartości takich, jak uczciwość.

Kto czyta Biblię

Trzaskowski nawiązał do Biblii: - Oni wciąż nas pouczają, sięgają po różne cytaty. Pozwólcie, że ja też zacytuję. To z "Księgi Przysłów": Kto postępuje uczciwie, chodzi bezpiecznie, lecz kto chodzi krętymi drogami, zostanie wykryty. Wystarczy czytać Biblię, pani Karolu.

- Sprawa jest poważna. I te wybory są też o tym. Polityk jest od tego, żeby pomagać. Uwaga, nie pomagać sobie, tylko innym - zaznaczał Trzaskowski. - Polityk jest od tego, żeby się wsłuchać w głos obywatelek i obywateli. Żeby właśnie przy każdej okazji pytać, jak mogę pomóc. Przecież na tym polega nasza praca. My z Rafałem [nawiązał do prezydenta Bydgoszczy, red.] przegadaliśmy o tym godziny. W jaki sposób sprawić, żeby samorząd, zarządzanie miastem było jak najbardziej skuteczne, pomagać seniorom, osobom w kryzysie bezdomności, żeby pomagać wszystkim tym, którzy są atakowani, młodym ludziom.

- Wyobrażacie sobie sytuację, w której polityk, który mówi, jak mogę pomóc, powoduje, że ktoś myśli, że mu grozi niebezpieczeństwo? Bo do tego doprowadził mój konkurent, że kiedy on pyta, czy może pomóc, to wszyscy zastanawiają się, gdzie uciekać - zaznaczał.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski