Na początku tygodnia większościowy właściciel drużyny Zawiszy ustnie przekazał, jaka pomoc finansowa go interesuje. Prezydent uznał, że to zbyt poważna sprawa, żeby takie sprawy rozstrzygać „na gębę” i poprosił o przedstawienie oczekiwań na piśmie.
W czwartek takie pismo do ratusza wpłynęło. Radosław Osuch podał w nim kwotę, jaka zadowoliłaby go w najbliższym sezonie w walce o szybki powrót do ekstraklasy. To 3.750.000 zł.
Podobne pieniądze spółka dostawała od miasta w poprzednich latach. Właściciel zespołu sam deklaruje wkład rzędu 2.000.000 zł.
Znając sympatie i preferencje sportowe prezydenta Bruskiego, gdyby to od niego zależało, przekazałby spółce każde rozsądne pieniądze, ale ponieważ nie zależy, chcąc pomóc Osuchowi, będzie musiał przekonać radnych do takiej kasy.
I liga, to już nie ekstraklasa - mniejsza siła argumentów. Ale w perspektywie za rok - powrót do ekstraklasy.
Z ostatnim dniem czerwca kończy się 4-letnia umowa jaką Radosław Osuch podpisał z miastem na zarządzanie spółką piłkarską. Ewentualne 3,75 mln zł dotyczyłoby już nowej umowy.