https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przyszłość Myślęcinka - promil głosów bydgoszczan raczej nie powinien być traktowany jak wyrocznia

Jarosław Reszka
Bieg Citi Trail w Myślęcinku - podejrzanie hałaśliwa impreza?
Bieg Citi Trail w Myślęcinku - podejrzanie hałaśliwa impreza? Arkadiusz Wojtasiewicz
Konsultacje społeczne na temat przyszłości Myślęcinka zakończone. Spośród 355 tysięcy mieszkańców Bydgoszczy, tudzież sąsiednich gmin Osielsko i Dobrcz, którzy powinni być żywo zainteresowani przyszłością największego parku w Polsce, wypowiedziało się 616. I to ma być społeczeństwo obywatelskie? Potężny głos tłumu, który w pogodne i ciepłe dni sprawia, że hektary Myślęcinka pękają w szwach?

Najważniejsza w tej konkretnej sytuacji jest odpowiedź na pytanie, czy 616 opinii to wystarczająca reprezentacja vox populi, by na tej podstawie podejmować decyzje dotyczące planu zagospodarowania parku. Moje podejrzenia wzbudziło zestawienie dwóch faktów. Pierwszy to taki, że ankiety w blisko 70 proc. wypełnili ludzie w wieku 26-46 lat - a więc młodzi i wciąż młodzi. I ci młodzi ludzie przeważnie (47 proc. głosów) opowiedzieli się za tym, by LPKiW był „miejscem o charakterze naturalnym, oazą ciszy i wypoczynku”.

A zatem Różopole stop! Przepędzić stamtąd grajków i straganiarzy. Wynocha cuchnące spalonym tłuszczem grille, cukrowa wata, baloniki i koguciki na druciku! Fora ze dwora hałaśliwe świry z wakeparku! Narciarzy i snowboardowców na szczęście wypędzać już nie trzeba, bo zimę wkrótce będziemy znali wyłącznie ze starych filmów i piosenki z refrenem „Puchowy śniegu tren”.

Rozumiem, że zagonione w tygodniu mieszczuchy tęsknią za chwilą spokoju przez weekend. Jednak Bydgoszcz dzięki swemu fantastycznemu położeniu oferuje tyle uroczych i naturalnych miejsce zaraz za rogatkami miasta, że nie widzę powodu, by ciszy i zieleni koniecznie szukać w Myślęcinku. Kto tęskni za nimi, niech kopnie się do Puszczy Bydgoskiej, gdzie ma do dyspozycji szlaki piesze, rowerowe i dla jeźdźców na koniach. Albo na łąki nadnoteckie.

Na 830 hektarach myślęcińskiego klucza parkowego, owszem, należy rygorystycznie dbać o porządek i poszanowanie przyrody, ale też teren ten powinien oferować więcej niż ławki i utwardzone ścieżki spacerowe. Zdaję sobie sprawę, że taki minimalizm władzom Bydgoszczy może być na rękę, bo nie wymaga wielkich nakładów - zwłaszcza teraz, gdy zostały obcięte wpływy do samorządowej kasy z budżetu centralnego. Ale przecież rozmawiamy nie o perspektywie roku czy dwóch, lecz przynajmniej dziesięciolecia. Porównajmy Myślęcinek z Parkiem Śląskim w Chorzowie. Ten drugi jest mniejszy o ponad 200 hektarów, jednak pod względem liczby i jakości atrakcji bije Myślęcinek na głowę. Z powodów rodzinnych regularnie bywam w tej części Śląska. Miejscowi nie mają tam tak pięknej okolicy, jak bydgoszczanie, a jednak nie słyszałem narzekań Ślązaków, że woleliby w tym miejscu zagajniki, a nie np. Wesołe Miasteczko, Elkę (kolejkę linową), trzeci pod względem wielkości ogród zoologiczny w Polsce czy Stadion Śląski.

Tymczasem w bydgoskich konsultacjach tylko 8 procent respondentów uznało, że Myślęcinek ma być miejscem „ze znaczącym udziałem terenów zagospodarowanych pod liczne atrakcje”.

- To dla nas bardzo istotny przekaz - komentuje dyrektorka Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. Mam nadzieję, że pani dyrektor zdaje sobie też sprawę, że głos około 300 osób, czyli mniej niż jednego promila bydgoszczan, nie może być traktowany jak wyrocznia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Proponuje przeprowadzić ankietę wśród osób odwiedzających Myslecinek. Może data 1-3 maja byłaby lepsza jeśli chodzi o frekwencję.

G
Gość

przyklad idzie z gory - pislamisci ucza, ze glos obywateli i tak nie zostanie wysluchany, wiec nie ma sensu sie starac

G
Gość

Kolejny dowód na to, że mentalnie polska to kraj trzeciego świata. Wręcz i czwartego.

A swoją drogą zostawcie ten Myślęcinek w spokoju - póki co jest dobrze wyważony i porzućcie kolejne głupie plany jego dalszego betonowania albo obstawiania budami z jedzeniem, którego przygotowanie sprawia, że kontrolerzy sanepidu płaczą i potrzebują pomocy psychologa.

G
Gdz

I teraz pierdoła w Ratuszu się cieszy, że nic robić nie mus, nadal nie musi być kreatywna i i może sobie przyznać podwyżki. Teraz zbuduje kolejne baseny i tory i będzie sie szczerzył do kamer. Nie ma to, jak mało wymagające społeczeństwo, nie, Panie Bruski, fajnie się rządzi, nie?

G
Gość

Zabawne są niekonsekwencje autora tekstu: z jednej strony uznaje grupę ponad 600 osób za niereprezentatywną, z drugiej - uważa swoją osobę za równoważną tej liczbie i oczekuje wzięcia swojej opinii pod uwagę. Głos trzystu osób ("młodych i wciąż młodych") na rzecz zostawienia Myślęcinka w spokoju nie podoba się autorowi, mimo że to właśnie ich najbardziej dotyczy wspomniana dziesięcioletnia perspektywa.

G
Gość
25 stycznia, 10:39, ...:

A gdzie i kiedy były te konsultacje bo pierwszy raz o tym słysze. Potem sie dziwicie że ludzie nie biorą udziału, a nie biorą o nie wiedzą że można głosować.

Dokładnie. Ja też nie słyszałem

...

A gdzie i kiedy były te konsultacje bo pierwszy raz o tym słysze. Potem sie dziwicie że ludzie nie biorą udziału, a nie biorą o nie wiedzą że można głosować.

G
Gość

Kolejny dowód na to, że mentalnie polska to kraj trzeciego świata. Wręcz i czwartego.

A swoją drogą zostawcie ten Myślęcinek w spokoju - póki co jest dobrze wyważony i porzućcie kolejne głupie plany jego dalszego betonowania albo obstawiania budami z jedzeniem, którego przygotowanie sprawia, że kontrolerzy sanepidu płaczą i potrzebują pomocy psychologa.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski