Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjedzie walec i wyrówna... gruntówki w dzielnicach willowych

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Jak nie pada, to jeszcze da się przejść. Mieszkańcy Łąckiej walczą o prawdziwą drogę
Jak nie pada, to jeszcze da się przejść. Mieszkańcy Łąckiej walczą o prawdziwą drogę Tomasz Czachorowski
Miasto od kilkudziesięciu lat obiecuje mieszkańcom dzielnic willowych budowę dróg. Na razie z tych deklaracji niewiele wynika.

Mieszkańcy ulicy Łąckiej od kilkudziesięciu lat czekają na to, by z gruntówki zmieniła się ona w utwardzoną drogę.
[break]

- Od dawna podczas deszczu jest całkowicie zalana wodą - mówi jeden z mieszkańców ulicy Łąckiej. - Poza tym, na środku ulicy jest studzienka, z której woda tryska jak ze źródła i wymywa piasek.

Nasz Czytelnik przypomina, że przed wielu laty miasto zabrało właścicielom nieruchomości część gruntów po to, by wybudować na nich drogę.
- Do dziś czekamy - denerwuje się nasz rozmówca. - Miasto zaproponowało nam, żebyśmy dofinansowali jej budowę, ale nie zgodziliśmy się na to. Ta inwestycja była zaplanowana. Miasto wydało pieniądze na projekt i zmarnowało je. Minął termin ważności dokumentów i wszystko trzeba zaczynać od nowa.

Zapytaliśmy w Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej o to, co w najbliższym czasie czeka mieszkańców ulicy Łąckiej - wyjaśnień nie otrzymaliśmy.
Natomiast, kilka dni temu, ZDMiKP odpowiedział na skargę mieszkanki ulicy Ptasiej. - Wiosną utwardzono nam ulicę tłuczniem - mówiła Czytelniczka. - Ameryka to nie jest, ale jeździ się lepiej. Tymczasem przysłano nam równiarkę, która zabrała większość tłucznia. Ręce opadają! Niebawem zaczną się deszcze i znowu wszystko będzie pływać.

Drogowcy upierają się przy swoim. - Prace związane z równaniem, czyli profilowaniem ulic odbywają się według harmonogramu z częstotliwością, co najmniej trzy razy w ciągu roku, jeżeli tylko pozwalają na to warunki pogodowe - wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik bydgoskich drogowców. - Prac nie możemy prowadzić po obfitych deszczach i oczywiście w okresie zimy. Czasami również jesteśmy zmuszeni przerywać równanie. Robimy to wtedy, kiedy jest bardzo sucho, ponieważ w trakcie robót powstaje bardzo intensywny kurz, a remont ma służyć mieszkańcom, a nie powodować dodatkowy dyskomfort.

Drogowcy do profilowania ulic gruntowych wykorzystują pochodzące z rozbiórki (frezowania nawierzchni asfaltowych) wiórki bitumiczne, a nie tłuczeń. Drugi z wymienionych materiałów używany jest do budowy nowych jezdni, czy remontów kapitalnych, w których podczas remontu wymieniamy podbudowę jezdni.

- Materiał z jezdni jest powtórnie wykorzystywany do prac drogowych. Równiarka nie zebrała większości tego tłucznia, zostawiając ziemię tylko w celu uzyskania wzmocnienia - przy opuszczonym elemencie do równania, wymieszała luźny grunt z wiórkami w celu powiązania ze sobą obu materiałów - twierdzi Krzysztof Kosiedowski. - Po wymieszaniu wzdłuż ulicy jeździł walec i utrwalał powiązania. Jeżeli zajdzie konieczność uzupełnienia drogi wiórkami, z pewnością to uczynimy - oczywiście materiałem pochodzącym z odzysku, o czym pisałem już wcześniej. Nie pozostawiamy wiórków luźno ułożonych bez wymieszania z wierzchnią warstwą ulicy gruntowej, ponieważ to powodowałoby podczas opadów deszczu i jazdy aut, rozmywanie i chwilę później nie byłoby śladu po profilowaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!