W komunikacie zaznaczono, że prezydent Rumunii podjął decyzję po analizie wniosków na temat zagrożeń w regionie.
Klaus Iohannisa pozwala to, by w razie potrzeby w Rumunii zostały rozmieszczone jednostki Sił Odpowiedzi NATO, w tym ich komponent bardzo szybkiego reagowania (VJTF). Zgoda prezydenta umożliwia również przemieszczanie się wojsk NATO na terytorium Rumunii oraz działania zgrupowań morskich, mające „wzmocnić czujność na Morzu Czarnym”.
Prezydent Rumunii dodał, że zatwierdzony dokument umożliwia rozmieszczenie samolotów amerykańskich, włoskich i niemieckich, a także śmigłowców brytyjskich i amerykańskich uczestniczących w misjach wsparcia powietrznego. Możliwe będzie również rozmieszczenie w Rumunii sił francuskich jako elementu wzmocnienia wschodniej flanki NATO.
Dodatkowo zatwierdzony przez Klausa Iohannisa dokument uprawnia USA do rozmieszczenia „zasobów wywiadowczych, obserwacyjnych i badawczych” na Morzu Czarnym oraz na granicy Rumunii z Ukrainą, a także do rozmieszczenia wojsk amerykańskich w trzech rumuńskich garnizonach oraz w jednej z baz lotniczych.
- USA uczą ukraińskich żołnierzy. Podano, w jakim kraju odbywają się szkolenia
- Dziennikarze z Rosji chcieli nielegalnie dostać się na Ukrainę. Odmówiono im wjazdu
- Jaki jest stosunek Ukraińców do przywódców Polski, USA, Niemiec? Znamy wyniki badania
- Putin posłał "rzeźników z Buczy" do Donbasu, by tam zginęli. Dlaczego?
