Donald Trump nie będzie chronił sojuszników z NATO?
Donald Trump, były prezydent Stanów Zjednoczonych i prawdopodobny rywal Joe Bidena w nadchodzących wyborach prezydenckich, wywołał kontrowersje podczas sobotniego wiecu wyborczego w Karolinie Południowej. Podczas swojego przemówienia, Trump zagroził, że nie będzie chronił członków NATO, którzy zalegają z płatnościami, przed potencjalną agresją ze strony Rosji.
- Jeden z prezydentów dużego kraju zapytał mnie: no cóż, proszę pana, jeśli nie zapłacimy i zostaniemy zaatakowani przez Rosję, czy będzie pan nas chronił? Odpowiedziałem: Nie, nie będę was chronił. Właściwie zachęcałbym ich (Rosję), żeby zrobili z wami, co chcą. Musisz zapłacić - powiedział Trump.
Biały Dom reaguje na groźbę Trumpa
Biały Dom natychmiast odpowiedział na słowa Trumpa, wskazując na poważne konsekwencje, jakie taka postawa mogłaby mieć dla bezpieczeństwa narodowego USA, globalnej stabilności i krajowej gospodarki.
- Zachęcanie do inwazji morderczych reżimów na naszych najbliższych sojuszników jest przerażające i bezsensowne (...) To zagraża bezpieczeństwu narodowemu Ameryki, globalnej stabilności i naszej gospodarce krajowej – podkreślił Andrew Bates, rzecznik Białego Domu, w oświadczeniu opublikowanym w sobotni wieczór czasu miejscowego.
Bates podkreślił, że prezydent Biden nadal będzie wspierać amerykańskie przywództwo na arenie międzynarodowej. - Zamiast wzywać do wojny i promować chaos, prezydent Biden będzie nadal wspierać amerykańskie przywództwo – zapewnił.
Trump wyraża zadowolenie z blokowania ustawy
Podczas wiecu w Karolinie Południowej, Donald Trump wyraził zadowolenie z zablokowania przez Republikanów w Kongresie ustawy o pomocy dla Ukrainy i imigracji. - Zmiażdżyliśmy projekt tego oszusta Joe Bidena - oznajmił Trump.
Trump obiecał, że po powrocie do Białego Domu jego priorytetem będzie wydalenie z USA milionów nielegalnych imigrantów.
- Już pierwszego dnia zakończę całą politykę otwartych granic administracji Bidena i rozpoczniemy największą krajową operację deportacyjną w historii USA. Nie mamy wyboru – zapowiedział Donald Trump.
Źródło:
