[break]
O kłopotach z dojazdem do miejsca pracy, jaki mają osoby zatrudnione w Bydgoskim Parku Przemysłowo-Technologicznym i dziesiątkach firm na terenie byłych Zakładów Chemicznych Zachem, wiadomo nie od wczoraj. Do Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji publicznej trafiały już listy podpisane przez pracowników, którzy domagali się zwiększenia liczby linii autobusowych komunikacji miejskiej w tym rejonie.
Na razie jednak rewolucji nie będzie - co gorsza, do połowy grudnia dojazd będzie uciążliwszy niż wcześniej.
Na razie - zastępcze
Dotąd do BPPT biegły dwie linie autobusowe - 53 i 68. - Obie w tej chwili kończą się na ulicy Szpitalnej, dalej nie mogą biec z powodu remontu i budowy odwodnienia skrzyżowania Szpitalna-Glinki - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy. - Sytuacja taka, miejmy nadzieję, potrwa tylko do połowy grudnia, bo taki jest termin zakończenia remontu.
Drogowcy zamiast obu autobusów puścili dwie linie zastępcze - od ulicy Ujejskiego, przez Wojska Polskiego do dawnej bramy Zachemu, a potem do BPPT. Na obu liniach - nr 153 i 168 - zachowują ważność bilety wcześniej skasowane w innym pojeździe podążającym w tym kierunku.
Przedłużą linię 56
Po tym, kiedy na starą trasę wrócą autobusy 53 i 68, czyli najprawdopodobniej pod koniec grudnia - od początku stycznia przyszłego roku zacznie w Bydgoszczy obowiązywać nowy rozkład jazdy. W niewielki stopniu ułatwi on pracownikom dostanie się do starego Zachemu.
Przede wszystkim zostanie wydłużona linia 56, która z Belmy będzie biec aż do pętli BFM na Glinkach. To jednak niewielka pociecha dla kogoś, kto pracuje w parku przemysłowym - bo od pętli jest do niego spory kawałek drogi. Dlatego niektóre, wyznaczone kursy linii 56 będą przebiegać przez BPPT.
Pracowników przybywa
Najistotniejszą z punktu widzenia osób zatrudnionych na terenie byłych zakładów nowością będzie zmiana kursowania autobusu nr 59. - Kursy zostaną przedłużone aż do Łęgnowa, a autobusy będą jeździć właśnie przez tereny dawnych zakładów chemicznych - wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski. - Postulaty o wdrożeniu takiego właśnie rozwiązania trafiały do nas i od pracowników, i od firm nie tylko podczas przeprowadzanych przez nas ostatnio konsultacji społecznych. Uznaliśmy, że warto się tym propozycjom przyjrzeć, zwłaszcza że przecież na terenie po zakładach chemicznych zatrudnione jest kilka tysięcy osób, a liczba ta - biorąc choćby dane z Bydgoskiego Parku Przemysłowego - ma tendencję wzrostową.
Drogowcy zapowiedzieli, że będą starannie badać sytuację komunikacyjną i zapotrzebowanie na transport zbiorowy na tym terenie. - Możemy wzmocnić już istniejące połączenia albo uruchomić całkiem nowe kursy.
Budżet i audyt
Kiedy może to nastąpić - nikt nie wie. Na razie drogowcy zbadali tylko tzw. potoki pasażerskie na liniach już istniejących - nr 53 i 68. Okazało się, że jeździ nimi dziennie około 250 osób. - Potoki na liniach 59 oraz 153 i 168 dopiero będą badane - zapowiada rzecznik ZDMiKP. Jakiekolwiek manewry z liczebnością autobusów i linii kursujących do starego Zachemu zależą także od przyszłorocznego budżetu miasta. Jego projekt i wielkość środków proponowanych na komunikację miejską poznamy dopiero dzisiaj.
Przypomnijmy, że przed drogowcami stoi jeszcze audyt infrastruktury - między innymi stanu przystanków na terenie byłych Zakładów Chemicznych Zachem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce