Negatywne opinie inowrocławian o pazerności radnych nie wpłynęły na samorzdowców. Postanowili, że nie oddadzą diet, które źle naliczono dwa lata temu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 141106" sub="Radni rządzącej miastem koalicji głosują za tym, aby pieniędzy nie trzeba było oddawać Fot. Jarosław Hejenkowski">Decyzja zapadła wczoraj po dziesięciogodzinnej sesji. Radni, spychając kontrowersyjny problem na koniec obrad, chcieli, by nie było już na nich dziennikarzy. Nie udało się. Media pozostały do końca, by zobaczyć, czy rajcy zachowają czy też zdecydują się oddać 120 tys. zł nadwyżki, powstałej wskutek błędu sprzed dwóch lat.
W ratuszu wymyślono bowiem, że błąd zostanie wyprostowany specjalnie opracowanym zapisem, po którym pieniędzy oddawać nie będzie potrzeby. - Nie uważam, że my coś wprowadzamy wstecz. Naprawiamy tylko błąd - wyjaśnia szef samorządu Tomasz Marcinkowski, który dodaje, że rada może nadać „wsteczną moc obowiązującą nadanemu prawu, jeśli nie będzie to zaskakiwało adresatów tego prawa”, czyli samych radnych.
<!** reklama>Części z rajców z kolei obecność stacji telewizyjnych wyraźnie odpowiadała. W holu panował rozgardiasz podczas udzielania wywiadów.
- Głównym celem niektórych było wywołanie szumu wokół własnej osoby - stwierdził radny Kamil Tarczewski, patrząc w stronę Jacka Olecha, który miesiąc temu wywołał aferę.
<!** Image 3 align=right alt="Image 141106" sub="Radni Andrzej Kieraj i Jacek Olech pokazują dowody zwrotu pieniędzy z racji nadwyżek w dietach. Pierwszy z nich oddał 4 tysiące 901 złotych, drugi natomiast - 4 tysiące 729 złotych. Fot. Jarosław Hejenkowski">Ten z kolei apelował: - Jeżeli leży wam na sercu dobro tego miasta, nie należy przyjmować uchwały.
Większość chciała jednak pieniądze zachować. 14 radnych było za tym, 7 przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
Inowrocławianie domagali się, aby rajcy pieniądze oddali. - W tych pazernych zachowaniach rajców najpodlejsze jest powoływanie się w przeszłości na nauki religii katolickiej - stwierdza jeden z Czytelników. - Dla nich nawet prawo działa wstecz. Gdzie godność? Za te kilka godzin nasiadówki w miesiącu pobierają i tak za dużo pieniędzy, a mieszkańcy nie należą do najbogatszych i aby utrzymać rodzinę muszą się nieźle napracować - ocenia inny.
Sprawa diet wyszła na jaw miesiąc temu. Okazało się, że dwa lata temu przygotowując podwyżkę popełniono błąd i rajcy dostawali zbyt wiele pieniędzy. Przez ten czas zebrało się 120 tys. zł, a poszczególni rajcy mieliby do spłacenia po kilka tysięcy. Wczorajsza decyzja powoduje, że oddawać nie będą musieli niczego.
Tak głosowali radni
- Za oddaniem pieniędzy głosowali: Jacek Olech, Andrzej Kieraj, Zdzisław Błaszak, Ryszard Rosiński, Marian Świątkowski, Magdalena Waloch i Krzysztof Boniek.
- Wstrzymał się od głosu Ryszard Oczachowski.
