Zobacz wideo: Bydgoszcz chce odzyskać 10 mln zł od projektantów Mostu Uniwersyteckiego

Diety podwyższyły sobie - zgodnie z ustawą - wszystkie rady gmin wokół Bydgoszczy. Przewodniczący rady w Białych Błotach już pod koniec października 2021 roku złożył wniosek o zabezpieczenie w planie finansowym na 2022 rok 433 tys. zł na wypłaty diet dla radnych oraz pieniędzy na diety dla sołtysów w wysokości 124 tys. zł.
- Ostatnio podniesiono je w Solcu Kujawskim o sto procent. Interweniował wówczas wojewoda, ale projekt uchwały po zmianach przeszedł i obowiązuje - mówi "Expressowi Bydgoskiemu" Zdzisław Tylicki z Nowej Lewicy. To o nim mówiło się w połowie grudnia minionego roku, że złożył projekt podwyżek dla bydgoskich radnych. - Podpisy zbieraliśmy od lipca, prezydent Bruski stwierdził, że można go wprowadzić podczas sesji budżetowej - przypomina Tylicki.
Projekt uchwały był, ale nie przeszedł
Podwyżka diet radnych Bydgoszczy nie przeszła podczas grudniowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy. Wniosek o podwyżki pojawił się niespodziewanie, zabrakło dwóch głosów, żeby wprowadzono go do porządku obrad. Przeciwni byli niektórzy radni PO i PiS. Ostatecznie w głosowaniu 14 radnych było za, 8 przeciw, 8 wstrzymało się.
Diet nie podnoszono od 20 lat
- Pod koniec 2021 roku weszła w życie ustawa, która podnosiła pobory prezydentom miast, wójtom, radnym. Jesteśmy chyba ostatnim samorządem w województwie, który z tego nie skorzystał. Diety podnosili wszyscy, prezydent miasta dostał wyższą pensję automatycznie, radni sejmiku województwa dostali... U nas diet nie podnoszono od prawie 20 lat - mówi Zdzisław Tylicki, przewodniczący klubu radnych Nowej Lewicy.
Pod projektem podwyżek podpisało się 16 radnych. Podczas głosowania zabrakło dwóch głosów, żeby w ogóle projekt uchwały wszedł pod obrady. Zdzisław Tylicki mówi, że to wynik posiedzenia klubu PiS przed głosowaniem, podczas którego jego przewodniczący, Jarosław Wenderlich, kazał zachować dyscyplinę i być przeciw. Z dyscypliny klubowej PiS wyłamał się Bogdan Dzakanowski. Mówi: - Podpisałem się pod projektem, ponieważ taka jest ustawa.
Zdzisław Tylicki jest przekonany, że projekt uchwały o podwyżkach pojawi się na sesji, bo to jest nieuniknione.
Koalicja Obywatelska na razie przeciwna
Co na ponowną propozycję odpowiadają kluby radnych? Stanowisko Koalicji Obywatelskiej jest jednoznaczne. - Sprawa decyzji o podwyżkach leży w gestii regionalnych władz partii - mówi Jakub Mikołajczak, szef klubu radnych PO. - Jak dotąd władze nie zajęły się tym, więc nasze stanowisko jest jednoznacznie na „nie”.
Podwyżki diet niestosowne
Grażyna Szabelska, wiceprzewodnicząca klubu PiS stwierdza, że nie może wypowiadać się za cały klub. - Mamy trudną sytuację, jest jeszcze okres zimowy, mieszkańcom Bydgoszczy zima może doskwierać przy kosztach ogrzewania - mówi. - Osobiście jestem w tej sytuacji przeciwna podwyżkom diet, po prostu po takim ruchu czułabym się co najmniej niestosownie.
W Bydgoszczy wynagrodzenia radnych zaczynają się od 1,8 tys. zł a wraz ze wzrostem funkcji pobory rosną, do 2,6 tys. zł w przypadku przewodniczącej Rady Miasta. Po podwyżce kwoty te byłyby o ok. tysiąc złotych wyższe.