Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji sprawą transmisji posiedzeń komisji rad gmin i powiatów zajęło się w odpowiedzi na interpelację posła Tadeusza Tomaszewskiego. Poseł pytał o zmiany legislacyjne, które nakładałyby na samorządy obowiązek rejestrowania i udostępniania nagrań z obrad komisji w Biuletynie Informacji Publicznej i na stronie internetowej gminy. Nie jest to nowy pomysł. Pierwszy pojawił się w 2022 roku.
Przepisy nie zabraniają
„Obecne ramy prawne dotyczące jawności, zawarte zarówno w Konstytucji RP, jak i w ustawach samorządowych, nie sprzeciwiają się możliwości ustawowego rozszerzenia jej dostępności na transmisje komisji rady gminy (powiatu, sejmiku województwa). Interwencja legislacyjna w przedmiotowej materii, wprowadzająca obligatoryjność transmitowania i utrwalania posiedzeń komisji rady miałaby szeroki, systemowy zasięg obejmujący wszystkie jednostki samorządu terytorialnego” – wskazał wiceminister Tomasz Szymański.
W odpowiedzi na interpelację, kwestia ta powinna być „przedmiotem pogłębionej analizy i rozmów ze środowiskami samorządowymi reprezentowanymi w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego”.
Radni nie mówią jednym głosem
Co o tym pomyśle sądzą przewodniczący największych klubów w Radzie Miasta Bydgoszczy? Zdania są podzielone.
Paweł Bokiej, szef klubu Bydgoskiej Prawicy, jest za.
- Posiedzenia komisji są jawne, może przyjść na nie każdy mieszkaniec, ale nie wszyscy z tego przywileju korzystają. Inną rzeczą jest fakt, że komisji Rady Miasta jest zbyt wiele. Niektóre są chyba tylko po to, żeby dać posady i przyklepać projekty uchwał, w których nie można zmienić nawet przecinka. Są oczywiście komisje merytoryczne, gdzie faktycznie toczy się dyskusja. Dobrze byłoby jednak, żeby mieszkańcy zobaczyli faktycznych ich przebieg - stwierdza Paweł Bokiej.
Zdzisław Tylicki, szef klubu Nowej Lewicy, nie ma zdania.
- Nie potrafię ocenić tego pomysłu, bo o nim nie słyszałem. Przecież wyniki głosowań są na biurku pani przewodniczącej Rady Miasta, podczas sesji są odczytywane. Podczas komisji są panie protokolantki, które przebieg nagrywają.
Jakub Mikołajczak, szef klubu Koalicji Obywatelskiej, podziela stanowisko dotyczące upubliczniania obrad komisji.
- Jestem całkowicie za tym pomysłem. Co prawda obrady komisji są w tej chwili nagrywane, ale na potrzeby protokołu, który jest formą uproszczoną. Na obrady komisji każdy może przyjść, tu nie ma tajemnic. Obawiam się tylko o technikalia, które generują koszty. Często mamy komisje wyjazdowe. Każdy z radnych powinien mieć mikrofon... Ale jeśli wejdzie w życie takie prawo, trzeba się będzie dostosować - stwierdza Jakub Mikołajczak.
