Pozdrowienia od Komunalnika - komentuje Jarosław Reszka

Mój znajomy poskarżył mi się na urząd miasta, z którego to (konkretnie z wydziału windykacji) dostał ostatnio upomnienie. Urząd wzywa w nim adresata do wpłacenia w terminie 7 dni zaległości w kwocie 60 zł (w tym 16 zł to koszty upomnienia) tytułem opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, strasząc w razie braku reakcji odsetkami, zajęciem wynagrodzenia, rachunków bankowych, świadczeń ZUS i różnymi opłatami egzekucyjnymi. Znajomy dobrze zarabia. Dlaczego więc ociąga się z zapłatą 60 zł? Bo to opłata za okres, w którym w imieniu miasta „obsługiwał” go Komunalnik i śmieci przez trzy miesiące kwitły mu pod domem. Uznał zatem, że miasto nie wywiązało się z umowy i postanowił za jeden miesiąc nie zapłacić należności. Moim zdaniem, i tak postąpił wspaniałomyślnie.

W imieniu ratusza na te wątpliwości odpowiedziała Klaudia Subutkiewicz, dyrektorka Biura Zarządzania Gospodarką Odpadami Komunalnymi: „Nie istnieje przepis pozwalający na odstąpienie od opłaty za odbiór odpadów od mieszkańców ze względu na fakt, że prywatna, nierzetelna firma wywozowa nie realizowała właściwie swoich obowiązków. Przeciwnie - prawo przewiduje kary za nieściąganie opłaty. Przypominam, że Miasto regularnie w tym okresie zlecało interwencyjne odbiory miejskiej spółce ProNatura, a tym samym zalegające odpady były odbierane od mieszkańców. Co ważne, w skład tej opłaty nie wchodzi tylko transport i odbiór odpadów, ale także ich zagospodarowanie, utrzymanie punktów selektywnej zbiórki odpadów, edukacja ekologiczna czy obsługa systemu. Odnosząc się do poczucia odpowiedzialności za zaniedbania firmy PHU Komunalnik przypominam, że to Miasto odrzuciło ofertę tej firmy, zaś Krajowa Izba Odwoławcza nakazała jej przywrócenie, co wiązało się z koniecznością podpisania umowy z nierzetelnym wykonawcą. Obecnie w toku są 2 sprawy sądowe o zapłatę kar umownych przez ww. firmę, zaś do następnej są przygotowywane materiały dowodowe i po ich skompletowaniu zostanie złożony kolejny pozew".​

Czyli urząd poczucia wstydu nie ma...