Trzeci dzień policjanci, strażacy i ratownicy WOPR poszukują 39-letniego włocławianina, który w sobotę (12.11.2022) przed południem wypłynął na Wisłę łowić ryby i dotychczas nie powrócił. Wywrócony na rzece ponton bez załogi zauważył inny wędkarz i zaalarmował służby.
- Właśnie dostaliśmy dyspozycję z policji, która jest wiodącą służbą w tych poszukiwaniach, żeby wznowić akcję. Poprowadzą ją grupa wodno-ratownicza z Włocławka i specjalistyczna grupa poszukiwawcza z bydgoskiej komendy, wyposażona w sonar – podał nam w poniedziałek (14 listopada) z samego rana mł. bryg. Mariusz Bladoszewski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku.
Przypomnijmy: w sobotę (12 listopada) przed południem 39-letni wędkarz z Włocławka wypłynął na ryby z działek rekreacyjnych przy ulicy Grodzkiej. Służby ratunkowe zaalarmował około 12:20 świadek, który zauważył na rzece wywrócony ponton.
Do akcji przystąpili ratownicy z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i policja. Poszukiwania nie przyniosły rezultatu, dlatego były kontynuowane w niedzielę.
W działaniach poza policjantami biorą udział także strażacy i ratownicy WOPR. Mundurowi wykorzystują specjalistyczny sprzęt, w tym łodzie z sonarami, mogący pomóc w odnalezieniu mężczyzny. Ratownicy mają nadzieję, że sonar namierzy poszukiwanego 39-latka. Sonar może być holowany za łodzią na głębokości około 1,5 metrów pod lustrem wody i za pomocą ultradźwięków skanować dno albo zostać opuszczony na dno lub pewną głębokość i skanować obszar dookoła. Do działań użyty był również policyjny dron z funkcją termowizji.
Aktualizacja:- Poszukiwania zostały dziś (14 listopada 2022) zakończone ze względu na zmrok. O wznowieniu ich jutro będzie decydować policja - podał po godz. 16 Mariusz Bladoszewski, oficer prasowy KM PSP we Włocławku.
