Tak jakby jutra miało nie być. O ryzykownym dla budżetu państwa programie „500+” powiedziano już chyba wszystko. Na opłakane skutki finansowe długo czekać nie będziemy.
Właściwie już teraz widać, że pieniądze na rządowy pomysł się kończą. Rozpaczliwe i bezwzględne próby szukania ich gdzie indziej na pewno uderzą nas po kieszeni.
Nas tak, ale nie rządzących. Można się nawet dziwić, że tak późno po objęciu władzy PiS robi skok na kasę. Wedle nowej ustawy o zmianie wynagrodzeń premier Beata Szydło ma po wakacjach zarabiać o siedem tysięcy więcej, a prezydent Duda dostanie dodatkowo cztery tysiące złotych do swojej pensji.
Ministrowie też się wzbogacą. Każdy otrzyma po „piątce”. Bydgoski poseł Łukasz Schreiber tłumaczył przed kamerami, że zmiany wynagrodzeń mają odzwierciedlać poziom życia w kraju i stan gospodarki. Chciałbym, żeby powiedział to w oczy starszym ludziom, którzy otrzymują po 1160 zł emerytury miesięcznie.