https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomoc jeńcom mogła kosztować życie

Kamila Czechowska
Ludwik Nawrocki urodził się 4 marca 1893 roku w Popowie w powiecie Międzychód. Jego rodzice, Andrzej i Maria, prowadzili gospodarstwo rolne.

Ludwik Nawrocki urodził się 4 marca 1893 roku w Popowie w powiecie Międzychód. Jego rodzice, Andrzej i Maria, prowadzili gospodarstwo rolne.

<!** Image 2 align=right alt="Image 108088" sub="Na fotografii Zakład Wychowawczy w Szubinie, w którym pracował Ludwik Nawrocki (zdjęcie poniżej) Fot. Archiwum Ziemi Szubińskiej
">Gdy wybuchło powstanie wielkopolskie, Ludwik Nawrocki wstąpił w szeregi walczących w rejonie Międzychodu. W okolicach Popowa, Prusimia i Mechnacza działała 250-osobowa grupa bojowników, której kolejnymi dowódcami byli sierżanci Szemendera i Jędrzejczak. Po powstaniu służył w stopniu sierżanta w 61. Pułku Piechoty Wielkopolskiej w Bydgoszczy, był członkiem orkiestry wojskowej, grał na trąbce. W wojsku po egzaminie został uznany za należycie przygotowanego do pełnienia funkcji zawodowego oficera w orkiestrach wojskowych.

Zamieszkał w Szubinie

<!** Image 3 align=right alt="Image 108088" >Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zamieszkał w Bydgoszczy przy ul. Śniadeckich. W 1928 r. zawarł ożenil się z Magdaleną Heleną Genderką, którą miał czworo dzieci. W tym też roku rodzina zamieszkała w Szubinie, w domu przy ul. Kcyńskiej, kupionym od Niemców, którzy wyprowadzili się do Rzeszy. Ludwik Nawrocki pracował jako dozorca w Zakładzie Wychowawczym w Szubinie. Z wykształcenia był introligatorem i następnie pracował jako zecer w drukarni. Kształcił się dalej i w 1938 roku zdał egzamin końcowy na kursie mistrzowskim z wynikiem dobrym. Organizatorem szkolenia był Instytut Rzemieślniczo-Przemysłowy w Poznaniu.

Mundury ukryte we wiadrze

W 1936 roku ukończył podinstruktorski kurs obrony przeciwlotniczo-gazowej. Był członkiem orkiestry w Szubinie.

W czasie drugiej wojny światowej Nawroccy zmuszeni zostali do opuszczenia swego domu, a na ich miejsce wprowadzono niemiecką rodzinę. Zamieszkali w baraku, a Ludwik pracował jako pomocnik murarza przy pracach remontowo-budowlanych na terenie obozu jenieckiego, który Niemcy urządzili w obiektach przedwojennego zakładu poprawczego. Zaangażował się w pomoc jeńcom więzionym na terenie obozu. W specjalnie przygotowanym wiadrze z podwójnym dnem wynosił alianckie mundury z terenu obozu. Każdorazowo, wchodząc i wychodząc z terenu obozu, był przeszukiwany. Następnie jego żona Maria farbowała te mundury na czarno. Ludwik Nawrocki znał ryzyko, za pomoc jeńcom w ucieczce ryzykował życiem, a w najlepszym wypadku, gdyby go złapano, trafiłby do obozu.

<!** reklama>Po wojnie rodzina wróciła do swojego domu, a Ludwik podjął ponownie pracę w drukarni. Zmarł po długiej chorobie 27 września 1964 roku w Szubinie i pochowany został na tutejszym cmentarzu.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski