https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Półgęsek czeka na następców

Paweł Antonkiewicz
Coraz więcej tradycyjnych potraw udaje się ocalić od zapomnienia. Szkoda jednak, że nie wszyscy będą mogli ich spróbować.

Coraz więcej tradycyjnych potraw udaje się ocalić od zapomnienia. Szkoda jednak, że nie wszyscy będą mogli ich spróbować.

<!** Image 2 align=right alt="Image 32987" sub="Ludwika Mrówczyńska z Michalina oraz Krystyna Kamińska z Olszewki podczas wymiany poglądów z jurorem konkursu">Konkurs „Nasze dziedzictwo kulinarne”, organizowany przez Polską Izbę Produktu Regionalnego i Lokalnego, Urząd Marszałkowski w Toruniu i Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie, odbył się już po raz szósty. Na pierwszym jurorzy oceniali 13 produktów, a teraz 53, pięć zaś smakowali szczególnie, bo chodziło o nominację dwóch spośród nich do tytułu „Perły 2006”.

- To takie ogólnopolskie wyróżnienie produktu, coś jak godło „Teraz Polska”, mające pomagać w jego promocji - wyjaśnia Barbara Jasińska ze Ślesina, prezes Towarzystwa Kultury Ludowej „Doman”, propagatorka wszystkiego, co związane z kulturą ludową i tradycją.

Wśród kandydujących były dwa produkty z naszego regionu: półgęsek Krystyny Kamińskiej z Olszewki i nalewka sołtysowej Ireny Parudy ze Ślesina, które w ubiegłym roku otrzymały w konkursie pierwsze nagrody. Nominacje dostały półgęsek oraz mace borowiackie Zenobii Majki z Tucholi.

Nie był to jedyny sukces pań z naszego regionu. Pierwszym osiągnięciem była duża liczba kulinarnych propozycji - dziewięć plus dwie ubiegające się o nominację do „Perły”.

Cztery nagrody

- Powiat nakielski startował w czterech kategoriach, a nagrody dostał w trzech - informuje Anna Szmyd z KPODR w Minikowie. - W kategorii produktów pochodzenia zwierzęcego drugie miejsce zajęła „Leberka gęsia” Ludwiki Mrówczyńskiej z Michalina. Wśród napojów regionalnych trzecie miejsce przypadło „Nalewce dziadunia” Barbary Birbicz z Modrakowa. W kategorii „inne produkty” pierwsze miejsce przyznano „Świątecznemu keksowi” Barbary Jasińskiej, a drugie „Smarowidłu jesiennemu” Doroty Romińskiej - obie panie są ze Ślesina.

Wyróżniono też „Wiśnie drążone babci Helci” Adeli Szykownej z Nakła i okrasę Krystyny Kamińskiej.

Gdzie to jedzenie?

Jury posmakowało i nagrodziło smakołyki, ale co z tego będą mieli smakosze?

<!** reklama left>- Jest kilka możliwości - wyjaśnia Barbara Jasińska. - Właściciel przepisu może pomyśleć o upowszechnieniu smaku dzięki rejestracji produktu i późniejszym podjęciu jego produkcji. Nagrodzonymi potrawami interesują się też właściciele gospodarstw agroturystycznych i restauracji. Do mnie też zgłosili się zainteresowani keksem, ale na razie nie podjęłam rozmów.

Prawdopodobne jest więc, że w dwóch ostatnich przypadkach nagrodzone smaki, oprócz jurorów, chwalić będą znajomi kucharek. Na razie jako pierwszy z regionu na ministerialną „Listę potraw tradycyjnych” ma szansę trafić półgęsęk Krystyny Kamińskiej. Zgłosiło go Stowarzyszenie Gminna Rada Kobiet w Nakle i od niego, między innymi, zależeć będzie, ilu smakoszy półgęska skosztuje.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski