https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczęście miał, kto próbował

Paweł Antonkiewicz
Z potraw, które podawano podczas dotychczasowych przeglądów „Smaków Krajny i Pałuk”, można by przygotować niezłą ucztę. Niestety, nie doczekamy tego.

Z potraw, które podawano podczas dotychczasowych przeglądów „Smaków Krajny i Pałuk”, można by przygotować niezłą ucztę. Niestety, nie doczekamy tego.

<!** Image 2 align=right alt="Image 133484" sub="Jeśli jest okazja - na festynie lub dożynkach - trzeba próbować, co podają, bo następna trafi się nie wiadomo kiedy / Fot. Monika Kiełpikowska">- W ciągu sześciu lat naprawdę posmakowaliśmy wielu potraw, które chętnie jadłoby się częściej. Sporo z nich zdobyło nagrody na konkursach wojewódzkich, a nawet na poznańskiej „Polagrze” - mówi Kamila Radzka-Januszewska, współorganizatorka wszystkich przeglądów dziedzictwa kulinarnego w regionie. - Udało się nam więc zachęcić do odtwarzania starych przepisów, ale nie od nas zależy, czy te potrawy się upowszechnią.

Powodów tego jest kilka. - Panie, które przygotowują potrawy nie prowadzą działalności gospodarczej i ze względów ekonomicznych nie są w stanie przygotowywać ich więcej. Nie stać je na spełnienie choćby wymogów sanitarnych - wyjaśnia Kamila Radzka-Januszewska. Przykładem innych problemów może być półgęsek, za którego Krystyna Kamińska z Olszewki w 2006 roku otrzymała „Perłę” na poznańskiej „Polagrze”. Po pierwsze, ze względu na brak hodowli tradycyjnie karmionych gęsi jest kłopot ze zdobyciem odpowiedniego mięsa. A jeśli surowiec już się znajdzie, jego cena nie jest niska. Gęsia pierś waży kilogram, z którego wychodzi 80 dekagramów półgęska, co musi kosztować nie mniej niż 60 złotych za kilogram.

<!** reklama>Kiepskie są też szanse na posmakowanie ich w lokalu gastronomicznym. - Z oczywistych powodów. Po pierwsze, nie mam żadnej gwarancji, że restaurator przygotuje je zgodnie z przepisem, a więc zachowa smak mojej potrawy. Po drugie, ich przygotowanie jest czaso- i pracochłonne. Półprodukty do mojego keksu świątecznego - z „figami” robionymi z zielonych pomidorów - zbiera się przez osiem miesięcy. Kto zada sobie tyle trudu i ile by to kosztowało? - mówi Barbara Jasińska z Towarzystwa Miłośników Kultury Ludowej „Doman” w Ślesinie, wyróżnionym już za kilka przygotowanych potraw. Podobnie jest z wieloma innymi potrawami, nie łudźmy się więc, że kiedy tylko będziemy mieli ochotę, skosztujemy nagrodzonych choćby na ostatnim Przeglądzie Smaki Krajny i Pałuk 2009: klusek z twarogiem, przetworów owocowych i warzywnych przygotowanych przez Koło Gospodyń Wiejskich w Sucharach, czy Kropelek Jana, czyli kawy „Domana”.

Nagrodzone Smaki

Uznanie jurorów zdobyły w minionych latach krajeńskie smaki, między innymi: półgęsek, pasztet z królika, peklówka żniwna, karp bez ości, zupa chłopska, marchwiany konfitur, ogórki Babci Pelasi, keks świąteczny...

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski