Podwyżek cen wody i ścieków dla firm na terenie zakładów chemicznych na razie nie będzie

Z analizy, przygotowanej przez MWiK, wynika, że przejęcie części pozakładowej sieci wodociągowej i kanalizacyjnej jest opłacalne. Od dziś wszystkie firmy, które znajdują się na terenie nieistniejących zakładów chemicznych - a jest ich ponad sto - będą już obsługiwane przez miejska spółkę. - Pozakładowa sieć składa się z trzech instalacji wodociągowych i pięciu kanalizacyjnych, w sumie mają trzysta kilometrów długości - mówi Stanisław Drzewiecki, prezes MWiK. - Do tego trzeba doliczyć trzy ujęcia wody. Miasto przejmuje 85 km sieci i dwa ujęcia.

Zarządzaniem siecią zajmie się nowo powołana we wrześniu tego roku spółka córka „Wodociągów” o nazwie Chemwik. Firma zatrudni około 20 osób, które dotąd zajmowały się konserwacją fabrycznej sieci. Przy usuwaniu awarii i większych modernizacjach Chemwik będą wspierały ekipy MWiK-u. A modernizacje konieczne będą na pewno - niektóre fragmenty instalacji powstały jeszcze w czasie II wojny światowej i od tego czasu nie były remontowane. Na ich modernizację Chemwik zamierza pozyskać środki z Unii Europejskiej.
- Przejęcie odbędzie się na bardzo korzystnych warunkach finansowych, firmy z terenu „Zachemu”, także tak duży partner jak „Nitro-Chem”, nie odczują tego w żaden sposób - zapewnia Stanisław Drzewiecki, podkreślając, że podwyżek cen wody i ścieków w najbliższym czasie nie będzie.

Ile konkretnie trzeba będzie zapłacić syndykowi masy upadłościowej - nie wiadomo, bo na razie kwota ta objęta jest tajemnicą. - Na cenę musi się zgodzić sędzia komisarz. Myślę, że decyzja zapadnie w ciągu dwóch najbliższych tygodni - twierdzi Grzegorz Floryszak, syndyk masy upadłościowej Infrastruktry Kapuściska, spółki, która była spadkobiercą „Zachemu”. Z uwagi na konieczność wydania zgody przez sędziego, akt notarialny, regulujący warunki zakupu sieci, będzie podpisany najprawdopodobniej w połowie grudnia.