Zobacz wideo: Ogród społecznika/społeczniczki w centrum Bydgoszczy

Do poidełek na ul. Długiej można się było przyzwyczaić już od 2013 roku. bydgoszczanie mogli korzystać już z pięciu takich źródełek. Trzy inne, starego typu, znajdowały się u zbiegu ul. Farnej i Malczewskiego, na pl. Wolności i Wyspie Młyńskiej. Woda z nich była absolutnie zgodna z wymogami. Tyle że... zniknęły.
Radni pytają, co dalej
Już od dwóch lat radni Rady miasta Bydgoszczy, pytają, czy poidełka wrócą na miejsce. Ostatnio jeszcze przed wakacjami, pytał o to Robert Langowski z KO, wcześniej - Jarosław Wenderlich z PiS.
Odpowiedź Miejskich Wodociągów i Kanalizacji, spółki, która poidełka zorganizowała, jest jednoznaczna - nie przewiduje się uruchomienia tego rodzaju urządzeń.
Nakłady na utrzymanie były zbyt duże
"Doświadczenia poprzednich lat pokazały, że koszty i nakład pracy przy utrzymaniu poidełek w dobrym stanie technicznym i sanitarnym są zbyt wysokie w stosunku do zainteresowania mieszkańców korzystaniem z nich" - informuje Włodzimierz Smoczyński, członek zarządu MWiK. - "Małe zużycie wody z poidełek przyczynia się do stagnacji wody w instalacji doprowadzającej wodę z sieci wodociągowej i możliwości pogorszenia jej jakości, w szczególności pod kątem mikrobiologicznym. Dodatkowo historia pokazała, że poidełka często nie były użytkowane przez mieszkańców zgodnie z przeznaczeniem, co powodowało ich regularne zanieczyszczenie, a w konsekwencji nie nadawały się one do bezpiecznego dystrybuowania wody. W efekcie tego służby eksploatacyjne ponosiły dodatkowe nakłady związane z czyszczeniem, dezynfekcją i płukaniem poidełek bez gwarancji zaprzestania pojawiania się tych incydentów".
Sikanie i mycie się
Incydentów faktycznie nie brakowało, można powiedzieć, że mieszkańcy miasta nie dorośli do tego rodzaju sposobu dystrybuowania wody. Pracownicy Wodociągów opowiadają, że w poidełkach myli się bezdomni, oddawano do nich mocz, znany jest też przypadek, kiedy ktoś w poidełku... się golił.
W minionym sezonie saturatory z wodą z MWiK działały na Wyspie Młyńskiej i na ul. Mostowej - była to akcja w ramach promocji "Wody bydgoskiej". Czy będzie kontynuowana w przyszłym roku - najprawdopodobniej tak.
Przypomnijmy, że od czwartku (21.09) na ujęciu wody w Lesie Gdańskim przy Muzeum Wodociągów uruchomiono pijalnię wód. Budowa obiektu już się zakończyła, wszystkie warunki sanitarne są zachowane. Nie ma kurków z wodą, jak kiedyś, teraz wodę - docelowo czterech rodzajów - dostaniemy w tekturowych kubkach.