Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po niedzielnej giełdzie. - Co tydzień nasza dzielnica tonie w odpadkach - irytują się mieszkańcy Wyżyn

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Mieszkańcom Wyżyn coraz trudniej zaakceptować bałagan, który pozostaje co tydzień po giełdzie
Mieszkańcom Wyżyn coraz trudniej zaakceptować bałagan, który pozostaje co tydzień po giełdzie Dariusz Bloch
- Dzięki naszym działaniom jest dużo lepiej niż przed laty - uważa Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.

Co tydzień na Wyżynach mamy ten sam obrazek. Rozpoczyna się giełda, przyjeżdżają klienci z Bydgoszczy i okolic, po wszystkim sprzedawcy zwijają swoje kramy, a dzielnica tonie w śmieciach.
[break]

- Foliowe worki, papiery i inne paskudztwa znaleźć można nawet przy Modrakowej. Im bardziej wieje, tym gorzej, śmieci walają się wszędzie - mówi pani Janina z ul. Bohaterów Kragujewca.

- Mnie do szału doprowadza tępota kierowców, którzy parkują swoje auta na trawnikach. W dodatku w taki sposób, że dwa samochody nie są później w stanie się minąć. Tak jest choćby na Boya-Żeleńskiego. Policji oczywiście nie ma, a jak jest, to udaje, że nic nie widzi - denerwuje się pan Jarosław z ul. Komuny Paryskiej. Dlaczego nikt z tym nic nie robi?
- Irytuje nas, że zbieramy cięgi za giełdę, choć teren administrowany przez „Chemika” zaczyna się na wysokości naszego budynku klubowego - dowiedzieliśmy się w klubie. - Teren przy Intermarche czy ten, na którym sprzedaje się meble, nie jest nasz.

Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy zauważa, że obecnie sytuacja i tak jest lepsza niż przed laty, choć do normalności ciągle daleko.

- Nasze działania doprowadziły do tego, że wszystkie podmioty, które organizują handel na giełdzie, mają podpisane umowy na sprzątanie i wywóz śmieci. Część z nich zawiera zapis, że sprzątanie zaczyna się zaraz po zakończeniu handlu, a nie jak bywało kiedyś, dopiero wieczorem.
Rzecznik przyznaje, że giełda to spory problem dla strażników. Bywa, że kręci się tam nawet 10 patroli, które mogłyby pilnować porządku w innych częściach miasta.

- Z naszych obserwacji wynika, że sami handlujący, jak i firmy organizujące tam handel w miarę wywiązują się ze sprzątania. Największy bałagan zostawiają po sobie odwiedzający giełdę, czyli klienci - uważa Arkadiusz Bereszyński.

Strażnicy niekiedy przyjeżdżają już o 6 rano, by słupkami i taśmami zabezpieczyć trawniki w okolicach ulicy Glinki. Tam również obowiązuje zakaz parkowania pod groźbą odholowania auta. - Tyle że jak ktoś przyjechał spoza miasta, to gdzieś auto zostawi? Nie zawsze w dozwolonym miejscu - zauważa rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!