"Na osiedlu Leśnym w Bydgoszczy naprzeciw bloku ul. Modrzewiowa 16, w lasku kierowcy zrobili sobie darmowy parking na trawie między drzewami. Na zgłoszenia straż miejska kiedyś reagowała od pewnego czasu nie reaguje, bo to nie jest teren miejski. Nie jest istotne czyj to teren tylko chodzi o zieleń, której jest coraz mniej" - napisał do nas Czytelnik.
Problem parkowania samochodów między drzewami przy ulicy Modrzewiowej (przy stacji Bydgoszcz Leśna) znany jest Straży Miejskiej w Bydgoszczy.
- W tygodniu od 4 do 11 listopada 2024 roku wpłynęło do nas jedno zgłoszenie w tej sprawie. Przybyli na miejsce strażnicy odstąpili jednak od interwencji bowiem znajduje się tam tabliczka informująca, że jest to teren należący do kolei i samochody mogą parkować tam, a kierowcy mają stosowne pozwolenia. Mogą to być na przykład pracownicy kolei. Nie możemy więc interweniować w takich sytuacjach, by nikt potem nie zarzucił nam nadużyć - mówi nam Arkadiusz Bereszyński, rzecznik prasowy bydgoskich municypalnych.
Dodaje, że sprawa jest złożona i będzie dalej wyjaśniana. - Interweniujący w terenie strażnicy nie mają przy sobie map własności gruntów, nie są ponadto na miejscu w stanie ustalić granic danej działki. W tym przypadku nie wiedzieli, czy teren rzeczywiście należy do kolei i gdzie kończą się jego granice. Sprawę własności gruntu przy ulicy Modrzewiowej i obszaru działki ma z koleją wyjaśnić dzielnicowy. Jeśli rzeczywiście okaże się, że teren należy do PKP i właściciel pozwolił na parkowanie tam samochodów nie będziemy mieli podstaw do interwencji. To, że auta stoją na trawie między drzewami nie ma w takim przypadku żadnego znaczenia - kończy Arkadiusz Bereszyński.
