Żnińscy strażnicy miejscy przewieźli zranionego psa do lecznicy Stanisława Plewy. Zwierzę musi mieć amputowany ogon.
<!** Image 2 align=right alt="Image 94124" sub="Na razie suczka, potrącona przez auto, dochodzi do zdrowia pod czujnym okiem weterynarza Stanisława Plewy Fot. Jaśmina Malak">Suczka, którą potrącono w Jaroszewie, powoli wraca do zdrowia. O interwencję poprosiła municypalnych jedna z mieszkanek. Patrol przyjechał i zabrał zwierzę do lecznicy w Żninie. - Po wypadku piesek pozwolił do siebie podejść – twierdzi Włodzimierz Dolaciński, komendant Straży Miejskiej. - Strażnicy wzięli suczkę na ręce i w specjalnej klatce przewieźli do weterynarza.
- Pies ma około czterech lat - mówi Stanisław Plewa, weterynarz. - Jest bardzo obolały, doznał ogólnych potłuczeń. Ma uszkodzony ogon, który prawdopodobnie zostanie częściowo amputowany.
<!** reklama>Zwierzę jest bardzo łagodne, przyzwyczajone do prowadzenia na smyczy, chętnie daje się przytulić i pogłaskać. Właściciel lecznicy ma nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto przygarnie suczkę i zapewni jej właściwe warunki.(jm)