https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pałacyk Lloyda w Bydgoszczy wystawiony na sprzedaż. Wśród pomysłów na obiekt muzeum pamięci Jana Kulczyka

Jarosław Więcławski
Zainteresowanie zakupem pałacyku jest spore, ale decyzja o sprzedaży jeszcze nie zapadła.
Zainteresowanie zakupem pałacyku jest spore, ale decyzja o sprzedaży jeszcze nie zapadła. Tomasz Czachorowski
Na początku roku na sprzedaż wystawiono zabytkowy Pałacyk Lloyda z XIX wieku. Jest kilka podmiotów zainteresowanych kupnem charakterystycznego budynku położonego nad Brdą w samym centrum Bydgoszczy.

Właścicielem nieruchomości jest spółka K.7 Development. Firma działalność prowadzi głównie w Warszawie, stąd pomysł sprzedaży. Proponowana cena, w zamieszczonym w internecie na początku roku ogłoszeniu, to 9 245 000 zł. Pałacyk ma 600 mkw. Nowy właściciel za metr zapłaciłby więc 15 408 zł. Chętnych nie brakuje.

– Rozmawiamy z kilkoma osobami. To ciekawe podmioty, bo i taka jest nieruchomość. Przyciąga niebanalne postaci. Na razie trudno jednak mówić o konkretach – mówi „Expressowi Bydgoskiemu” Robert Kisiel, prezes K.7 Development.

W lutym bydgoski oddział „Gazety Wyborczej” pisał, że zainteresowana zakupem jest Kongregacja Religijna Zakonu Rycerskiego Świętego Jakuba Apostoła, wpisana 19 grudnia 2024 r. do rejestru kościołów i innych związków wyznaniowych. Zarejestrowano ją pod adresem ul. Bronikowskiego 33 w Bydgoszczy. Reprezentantem zakonu jest Wielki Komandor – Przewodniczący Kapituły Generalnej Mieczysław Nekanda-Trepka.

Właściciel spółki K.7 Development potwierdza, że rozmawiają z zakonem. Inny z podmiotów chciałby utworzyć w Pałacyku Lloyda muzeum, które byłoby poświęcone urodzonemu w 1950 roku w Bydgoszczy przedsiębiorcy – Janowi Kulczykowi. Przez lata był on uznawany za najbogatszego Polaka. Na liście osób zainteresowanych kupnem jest także uznany architekt, który wyemigrował do Australii, ale jest związany z Bydgoszczą.

W ogłoszeniu dotyczącym sprzedaży budynku czytamy, że pałacyk może być przeznaczony na funkcje gastronomiczne, hotelowe, biurowe czy usługowe.

– Obiekt wpisany jest do rejestru zabytków i wszelkie zmiany wymagają uzgodnień z konserwatorem. Zagospodarowanie go pod funkcję restauracyjną wymagałoby dostosowania powierzchni i spełnienia szeregu dodatkowych wymogów, co może zniechęcać zainteresowanych. Przestrzeń świetnie nadawałaby się np. na hotel. Każda nieruchomość jest dobra, jeśli ma się na nią pomysł – uważa Robert Kisiel.

Pytamy go również o to, czy zainteresowanie zakupem wyraziły instytucje publiczne. – To budynek wyjątkowej jakości, o niezwykłej historii, położony w świetnym miejscu. Nie mieszkam w Bydgoszczy, ale widzę jak to miasto rozwija się w ostatnich latach. Moim zdaniem to obiekt, który mogłoby zakupić miasto czy samorząd województwa, bo Pałacyk Lloyda jest tylko jeden. Na razie jednak nie mieliśmy takich sygnałów – odpowiada.

Obiekt z przeszłością

Pałacyk Lloyda wzniesiono w latach 1885-1886 według projektu Waldemara Jenischa. Jego pierwszym właścicielem i mieszkańcem był kapitan żeglugi Otto Liedtke. Obiekt w stylu manieryzmu niderlandzkiego, z charakterystyczną wieżą i dekoracyjnymi szczytami, przez lata pełnił różne funkcje. W 1908 roku stał się siedzibą Bydgoskiego Towarzystwa Żeglugi Śródlądowej, później znanego jako „Lloyd Bydgoski”.

Po II wojnie światowej pałacyk był siedzibą Żeglugi Bydgoskiej. W latach 90. nowym właścicielem budynku został BRE Bank (od 2013 r. działający pod nazwą mBank), który przeprowadził jego kompleksową rewitalizację. Spółka zakupiła wówczas także dom przy Grodzkiej 19 i budynki gospodarcze. Te obiekty rozebrano, a ich miejsce zajęły dwa szklane budynki wykonane według projektu architekta Andrzeja Bulandy, które określane są mianem tzw. „nowych spichrzy”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka "SE". Kandydaci w bezpośrednich starciach

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski