Przygotowania do otwarcia trwały od sierpnia. Tramwaj przystosowano do nowej roli, m.in. wykonując wentylację i przygotowując kuchnię. W otwarciu Bagiety Krewety było sporo przypadku, bo według wstępnych planów miał to być dodatek do większego punktu gastronomicznego.
– Otwieram bar „Oops” w miejscu, gdzie przez lata działał Rondelek. Tramwaj miał być częścią lokalu – ogródkiem dla gości. Dzierżawię go od sierpnia. Z uwagi na to, że budowa głównego lokalu się przedłużyła, zaczęliśmy myśleć z ekipą, jak wykorzystać tramwaj Mój wujek Paweł Charaszkiewicz w wakacje otworzył we Włocławku food truck Szybka Rybka. Postanowiliśmy spróbować przenieść koncept na bydgoski rynek – mówi „Expressowi Bydgoskiemu” Natalia Abramczyk, właścicielka lokalu.
W menu, oprócz tytułowej bagiety, są jeszcze krewetki w tempurze i panierce oraz w wersji pół na pół – wszystko za 20 zł. Nieco droższą pozycją – 25 zł – jest fish and chips. Dania można wziąć na wynos lub zjeść na miejscu – w środku są dwa czteroosobowe i dwa dwuosobowe stoliki. Zamówienia w tramwaju będzie można składać w czwartki od 13 do 21, w piątki od 14 do 21, w soboty od 13 do 21 oraz w niedzielę od 12 do 20.
– Pierwszy dzień był stresujący, ale zainteresowanie było spore. Bardzo się cieszę. Dziewczyny, które tu pracują dały radę. Goście byli mili, wszystko poszło świetnie. Owoce morza i ryby to zawsze wielka niewiadoma. Kebab, pizza to pewniaki. Wystarczy je przygotować dobrze i wiadomo, że wypali. W naszym przypadku, nawet dobre przygotowania dania nie musi gwarantować sukcesu. Trendy na tyle się jednak zmieniają, że akurat krewetek się nie bałam. Małże czy kalmary byłyby już ryzykiem – uważa Natalia Abramczyk.
Podróż w czasie
Bagieta Kreweta czeka na kolejnych gości. Tych w najbliższych dniach może być sporo, bo w okolice przyciągnie ich otwarty w piątek (22 listopada) Bydgoski Jarmark Świąteczny. W tramwaju szykuje się intensywny czas. Prace nie zwalniają również w sąsiedztwie. „Oops” przy ul. Długiej 41 powinien zostać otwarty w styczniu lub lutym.
– Bar będzie utrzymany w stylu lat 90., wczesnych 2000. Będzie utrzymany w klimatach, gdy na szczytach list przebojów królowali Britney Spears, Rihanna, Usher, wszystkie gwiazdy renesansu popu z tamtego czasu. Na górze będzie można posiedzieć, a w piwnicy będzie miejsce do tańca. W tygodniu będziemy organizować różne wydarzenia. Na razie w planach mamy bingo, karaoke, malowanie przy winie we współpracy z artystami, a to tylko część z naszych pomysłów – zdradza właścicielka.
