Najpierw wojenna zawierucha, potem trudne powojenne czasy, przejęcie przez państwo, wreszcie faktyczne porzucenie i stopniowe popadanie w ruinę. Takie są losy budynku z numerem 8 przy ulicy Chodkiewicza w Bydgoszczy.
Od lat trwa spór spadkobierców byłych właścicieli z miastem o prawo do dysponowania tym budynkiem. - Sprawa nieruchomości przy ul. Chodkiewicza 8 i 8a nadal jest prowadzona przez Wojewodę Kujawsko-Pomorskiego - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa prezydenta Bydgszczy. - Na skutek wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z 3 kwietnia 2024 roku uchylającego decyzję Wojewody z 29 maja 2023 roku sprawa wróciła do Wojewody, który przedłużył termin jej rozpatrzenia do 30 listopada bieżącego roku.
Zawiłe losy zabytkowej willi
Mowa o decyzji z maja ubiegłego roku, którą właśnie Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki przyznał rację samorządowi. Od tego postanowienia odwołali się krewni byłych właścicieli.
Budynek pochodzi z 1910 roku i jest wpisany do ewidencji zabytków na terenie Bydgoszczy. Od 1933 roku był własnością dra Jana Montowskiego, bydgoskiego chirurga i dyrektora szpitala św. Floriana, zamordowanego w 1939 roku przez gestapo, które przejęło willę.
W 1945 budynek zajęło NKWD, a potem stało się placówką Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego o funkcji biurowej. Potem nieruchomość przejęta przez Urząd Bezpieczeństwa. Bezpieka rządziła w nim mieszkania dla własnych funkcjonariuszy wysokich rangą.
Najpierw starosta, potem wojewoda
Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych powstała tu policyjna Izba Dziecka. Taką funkcję budynek miał do roku 2005. W 2017 władze miejskie samorządu Bydgoszczy postanowiły sprzedać budynek, jednak wtedy okazało się, że jego status właścicielski jest niewyjaśniony.


Spór trwa już zatem całe lata. Na pewnym jego etapie decyzję w sprawie nieruchomości miał wydać starosta powiatu sępoleńskiego (sprawę wyłączono terytorialnie w celu zachowania bezstronności). Kiedy starostwo wydało postanowienie korzystne dla miasta, krewni ostatniego z właścicieli nieruchomości postanowili ponownie upomnieć się o swoje.
