Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osoby na stanowiskach kierowniczych mają dużo powodów, by o siebie lepiej zadbać

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Mirosław Ślachciak dba o swoje zdrowie
Mirosław Ślachciak dba o swoje zdrowie Tomasz Czachorowski
Sporo czasu spędzają w pracy, nieregularnie się odżywiają i są narażeni na stres. Polscy menedżerowie prowadzą styl życia sprzyjający zawałom, udarom i nadwadze.

[break]
Z Raportu Zdrowia Medicover „Praca. Zdrowie. Ekonomia” wynika, że 56 proc. Polaków pracujących na stanowiskach decyzyjnych ma nieprawidłowy wskaźnik masy ciała BMI, a u prawie 20 proc. z nich występują nieprawidłowe wartości ciśnienia tętniczego. Co czwarta osoba ma podwyższony cholesterol. Największe zagrożenie dla menedżerów, prezesów, dyrektorów i kierowników to zawały i udary. - To skutek niewłaściwego stylu życia - mówi dr nauk med. Katarzyna Gorzelak-Kostrzewska, współautorka raportu, który jest 5-letnią analizą obrazująca kondycję zdrowotną polskich pracowników. W badaniach wzięło udział ok. 180 tys. osób w wieku 18-67 lat, które podzielono na 5 grup zawodowych.

Rzadko na L4

Mirosław Ślachciak, prezes firmy „Domik”, zarządza około setką osób. Społecznie pełni też funkcję prezesa Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców Pomorza i Kujaw. - W pracy spędzam średnio 9-10 godzin dziennie - przyznaje.

- Rzadko bywam na zwolnieniach lekarskich. Podwyższona temperatura, przeziębienie czy gorsze samopoczucie, to nie jest dla mnie powód, by nie przyjść do pracy. Na szczęście zdrowie mi dopisuje. Jedyne o co muszę dbać, to moje biodro. Cztery lata temu połamałem się na nartach i od tego czasu wziąłem się za siebie. W domu mam ergometr, gimnastykuję się. Raz lub dwa w tygodniu udaje mi się wybrać na godzinną przejażdżkę rowerem. W ten sposób mam rehabilitację i relaks w jednym - dodaje.

Zdaniem Mirosława Ślachciaka, stresu w pracy nie da się całkowicie wyeliminować. - Jest chyba wpisany w życie każdej osoby na stanowisku kierowniczym - mówi. Na pytanie, czy praca często bierze górę nad rodziną odpowiada: - Owszem, choć robię wszystko, by weekend był wyłącznie zarezerwowany dla bliskich.

Obiad wieczorową porą

Zapracowany jest też Bartosz Frąckowiak, zastępca dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy. - Funkcję tę pełnię od września ubiegłego roku. Skompletowanie zespołu aktorów, rozmowy z reżyserami, nawiązywanie kontaktów międzynarodowych pochłonęły mnie bez reszty. Bywały dni, że rozpoczynałem pracę o ósmej, a wychodziłem o 22.00. Niestety, permanentnie załatwiam sprawy służbowe w domu lub na urlopie.

Robię to, bo od moich decyzji zależy praca innych osób. Obiady zwykle jem około godziny 18-19. Głównie stołuję się na mieście, albo zamawiam coś do teatru - przyznaje. - Staram się dbać o aktywność fizyczną. Lubię wspinaczkę skałkową, lecz teraz z braku czasu chodzę na ściankę nieregularnie. Denerwuję się przed premierami, wtedy sposobem na stres jest rower górski. Na zwolnieniu lekarskim nie byłem ani razu. Soboty poświęcam 2-letniemu synkowi Antkowi i mojej partnerce. Zostali w Warszawie, więc zwykle w piątek w nocy jadę do stolicy.
Andrzej Półgrabski od ponad 4 lat pracuje w Bydgoskim Parku Przemysłowo-Technologicznym. Od prawie trzech jest tam prezesem. Kieruje 30-osobowym zespołem.

Praca po godzinach

- W pracy spędzam sporo czasu, ale próbuję nie przekraczać pewnych granic - mówi Andrzej Półgrabski. - Oczywiście, zdarza mi się pracować w domu. Jestem jedyną osobą reprezentująca spółkę w kontaktach zewnętrznych, więc muszę być dyspozycyjny. Będąc menedżerem nie da się tego uniknąć. Podczas dłuższego urlopu, staram się jednak przeznaczać czas na wypoczynek i chwilowe zdystansowanie się od pracy - zapewnia.

- O zdrowie dbam poprzez racjonalne odżywianie, odpowiednio zbilansowane posiłki. Lubię długie spacery, zarówno w mieście jak i poza nim, bo obcowanie z naturą mnie uspokaja. By się wyciszyć wykonuję ćwiczenia relaksacyjne. Moim sposobem na stres jest czytanie. Na zwolnieniu lekarskim byłem raz, ale w tym czasie pozostawałem w kontakcie telefonicznym i mailowym z pracownikami. Oczywiście, zdarza mi się odbierać służbowe telefony już po godzinach pracy - dodaje.

- Praca menedżerów wiąże się ze zwiększoną odpowiedzialnością, a zatem i ze stresem - mówi dr n. med. Katarzyna Gorzelak-Kostrzewska. - Bardzo duża liczba obowiązków, w tym spotkań, nie sprzyja regularnemu odżywianiu. Niewiele czasu po pracy pozostaje na aktywność fizyczną. Wszystkie te czynniki razem sprzyjają otyłości i chorobom układu krążenia - dodaje.

Menedżerowie, podobnie często jak pozostali pracownicy biurowi, chorują na infekcje oddechowe, są narażeni na urazy i przewlekłe choroby układu ruchu. Ale rzadko korzystają ze zwolnień lekarskich, średnio 3 dni w roku. To zdecydowanie krócej niż pracownik biurowy niższego szczebla (średnio 4,2 dnia w roku). Przychodzą do pracy nawet, gdy są chorzy lub korzystają z możliwości pracy zdalnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!