https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Życie w „socjalu” [KOMENTARZ]

Robert Borzyszkowski
Robert Borzyszkowski
Robert Borzyszkowski Dariusz Bloch
Gdy na horyzoncie pojawia się historia związana z przydziałem mieszkania socjalnego, spektrum reakcji ludzi jest szerokie i sięga od - sam jest sobie winien aż do - kto do tego dopuścił.

Gdy już człowiek „skazany” na socjalne lokum jest skategoryzowany albo jako menel, albo jako ofiara, dyskusja przenosi się na system.

I tu, w zależności od życiowej wiedzy, narzekamy na urzędniczą powolność, załatwiactwo, niemożniactwo, brak emptii, etc. A na koniec: za co oni biorą pieniądze.

PRZECZYTAJ:Lokatorzy z bydgoskiego Łęgnowa sami sobie zgotowali ten los

Nie jestem fanem urzędników, bo wielu z nich zapomina, że pełni rolę służebną wobec społeczeństwa, ale tym od przydziału mieszkań socjalnych, tak po ludzku , trochę współczuję.

Nasze oczekiwania wobec nich to wywalanie do „gett” pijaków i awanturników niepłacących czynszu, ale tak, żeby nie byli wykluczeni, bo spatologizują się do reszty.

Chcemy też sprawiedliwego rozdziału mieszkań dla ludzi, którzy tylko trochę się w życiu potknęli. Najlepiej, żeby pierwsi i drudzy nie mieszkali razem, ale żeby też nie mieszkali koło nas i żeby ich

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Nikt tym bardziej urzędnik nie zmusi Obywatela żeby wziął wskazany Lokal skoro lokal nie spełnia Wymagań Lokatora.......
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski