I mam nadzieję, że nie dojdzie, bo zimne kaloryfery w mieszkaniu przy kilkunastostopniowym mrozie na dworze to duży kłopot, zwłaszcza, gdy ktoś ma dzieci. Mieszkańcy bydgoskich dzielnic willowych, którzy nie korzystają z miejskiej sieci ciepłowniczej, z jednej strony mają dobrze, bo gdy na dworze zimno, oni sami sobie dorzucają do pieca. Ale jest też druga strona medalu, czyli wydatki na węgiel czy ogrzewanie gazowe. Oby mrozy za długo nie trwały. No cóż, na razie trzymajmy się ciepło.
PRZECZYTAJ:[MRÓZ TRZYMA] Zimno, że aż wodomierz zamarzł

Wideo