W rozmowach pojawiał się często wątek - pytanie, co zrobić z nagłym nadmiarem wolnego czasu. Omawiano też, dokąd i po co będzie można wybrać się w niedzielę - pierwszy dzień naprawdę handlowy od trzech dni. Tak to się już bowiem przyzwyczailiśmy do spędzania czasu na zakupach i wizytach w handlowych centrach i galeriach, że trudno nam znaleźć do tej formy spędzania czasu inną rozsądną alternatywę.
A w takim razie, co mają powiedzieć ci, którzy jeszcze pamiętają czasy kompletnie bez centrów handlowych, gdzie trzeba było w trakcie zakupów pokonywać ogromne odległości? Tylko że wówczas było wszystko jasne i oczywiste: w pierwszy dzień dyżuruje sklep taki a taki, w drugie - ten i ten. Teraz zamknięcie przymusowe dużych sklepów powoduje, że bonus otrzymali drobni pijaczkowie: ich ulubionych 24h nikt na święta nie zamyka...