I tak, jak panowie nimi wtedy obracający przeprowadzili się w bardziej prestiżowe miejsca, tak i po ciuchy nastolatki jeżdżą dziś do klimatyzowanych galerii handlowych, a nie ciasnych boksów targowiska.
PRZECZYTAJ:Bydgoszcz: Szpetne targowisko do rozbiórki
Jego czas tam minął, ale przecież nadal to świetny adres, zwłaszcza że właściciel poddał go niedawno renowacji. Jak podpowiadają urbaniści i życzą sobie bydgoszczanie, bardzo odpowiednim pomysłem byłoby ulokowanie tam jakiegoś regionalnego targu. Powodzenie (ciasnego!) Frymarku i popularność takich miejsc w dużych miastach jest chyba dobrym sygnałem.

Wideo