Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oczekiwanie na wyrok zabójcy Justyny z Grodztwa

Jarosław Hejenkowski
Opóźniająca się opinia biegłych przeciąga proces nastolatka spod Gniewkowa, którego zbrodnia wstrząsnęła całą gminą Kruszwica. Niedawno odbyła się kolejna odsłona trwającego w Bydgoszczy procesu, tym razem bardzo krótka.

Opóźniająca się opinia biegłych
przeciąga proces nastolatka spod Gniewkowa, którego zbrodnia
wstrząsnęła całą gminą Kruszwica. Niedawno odbyła się kolejna
odsłona trwającego w Bydgoszczy procesu, tym razem bardzo krótka.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 189535" >

Bowiem wszyscy oczekują na opinie
biegłych dotyczące nagrań z telefonu komórkowego sprawcy.

Padają tam wypowiedziane przez zabójcę
słowa, które mogą mieć wpływ na ostateczne orzeczenie Temidy,
więc ta czeka na analizę nagrania z warszawskiego centrum
kryminalistycznego oraz psychiatrów ze Szczecina, którzy już
zresztą badali Marcina N.

Jedna z zapewne ostatnich rozpraw ma
odbyć się za kilka dni. Wtedy będą już gotowe opinie biegłych i
będziemy coraz bliżej wyroku. Mieszkańcy spodziewają się wielu
lat więzienia.

- Mam nadzieję, że ten bandzior
sprawiedliwości się nie wywinie – komentował tuż po tragedii
jeden z kruszwiczan.

Do zabójstwa doszło w marcu ubiegłego
roku. Podkochujący się w 18-letniej Justynie, także uczący się w
inowrocławskim gastronomiku Marcin, zaprosił ją po lekcjach na
spacer do Solanek.

- Mając za towarzysza mnie z odrobinką
szaleństwa w sobie, możesz się spodziewać wszystkiego –
komentował jedno z opublikowanych w Internecie zdjęć koleżanki,
których zresztą wykonywał jej wiele.

Ostatni SMS dziewczyny do znajomych
brzmiał: „Jesteśmy na torach”. W parku chłopak udusił
nastolatkę rękoma i ramiączkami stanika. Sąd orzekł, że
rozpoczęty pół roku temu proces zabójcy będzie toczył się przy
drzwiach zamkniętych.

Marcin N. przyznał się do winy, a
nawet sam zgłosił na policję w dniu zabójstwa. Później
wyjaśniał, że do zbrodni nakłonił go demon. To dlatego przeszedł
długie badania psychiatryczne, po których jednak stwierdzono, że
jest poczytalny.

Oskarżający go prokurator podejrzewa,
że niektóre działania nastolatka feralnego dnia były przemyślane.

- Mówi się o odrzuconej miłości, a
ja mam pewność, że w jakimś stopniu on to wszystko planował.
Tego dnia wysyłał jej natarczywe SMS-y. Mogło dojść do
definitywnej odmowy, że „nie będę z tobą” – zastanawia się
Andrzej Nowak.

Zabójca Justyny, po której śmierci
ulicami Kruszwicy przeszedł marsz milczenia, może zostać skazany
na 25 lat więzienia lub nawet dożywocie.

Wielu komentatorów już wcześniej
zauważało, że cała ta sprawa jest w jakimś stopniu wielką
porażką systemu edukacyjnego. Chłopak bowiem już wcześniej
sprawiał problemy, a jeszcze w gimnazjum na lekcję religii
przyszedł z siekierą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!