Pojawiają się pytania: a dlaczego aż tyle, a za co, a po co w ogóle dawać nagrody, skoro wokół bieda aż piszczy, a zwyczajni ludzie nie mają co wsadzić do garnka...
PRZECZYTAJ:Miejskim prezesom leci manna z ratusza
Przyznać trzeba, że argumenty w rodzaju: proszę, komunalne kamienice się sypią, a prezes dostaje trzydzieści sześć tysięcy złotych, trafiają do szerokiej publiczności. To oczywiste. Trudno też odmówić logiki twierdzeniu, że przecież urzędnicy pełnią służbę dla bydgoszczan. Dlaczego więc za służbę nagradzać prezesów, którzy przecież i tak zarabiają nierzadko więcej niż sam prezydent miasta?...
Pieniądze i na pensje, i na nagrody dla zarządów miejskich spółek nie biorą się z niczego. Spółki nie wygrywają w totka ani nie pozyskują kasy, fachowo i szczęśliwie grając na giełdzie w Londynie. To są pieniądze, które płacimy im my, w rachunkach. Więc za każdym razem, kiedy komuś przejdzie przez myśl przyklepanie wysokiej nagrody, niech każdą złotówkę obejrzy pięć razy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Jerzy Stuhr kończy 77 lat. Przez lata budził szacunek, dziś ma zmarnowaną reputację
- Nie uwierzycie, co Daniel Martyniuk wyczynia tuż po weselu! Wrócił do formy
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA
- Tak NAPRAWDĘ żyje matka dziecka Kevina, co z pieniędzmi od faceta Roksany?