Niepokoje oplatają budowę trasy S5

[break]
Wczoraj w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim spotkali się na pierwszym posiedzeniu posłowie z Parlamentarnego Zespołu Ziemi Bydgoskiej. To posłowie wszystkich opcji, których celem działania ma być dobro regionu. Główną postacią wczorajszego spotkania w towarzystwie wojewody Mikołaja Bogdanowicza był Mirosław Jagodziński, dyrektor bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, który jest w przypadku trasy S5 inwestorem na odcinku przebiegającym przez województwo.

Ani kilometra

Mimo że wczorajsze posiedzenie było dla prasy zamknięte, posłowie chętnie dzielili się swoimi uwagami po blisko 40-minutowym wystąpieniu dyrektora Jagodzińskiego. Poszło o zagrożenia dla naszego odcinka trasy S5.

- Są niepokojące sygnały dotyczące przetargów na budowę trasy - mówi Piotr Król, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Okazuje się mianowicie, że firma, która wygrała przetarg na jeden z siedmiu odcinków S5, dotąd nie zbudował w Polsce ani jednego kilometra drogi. Chcemy mieć pewność, że inwestycja będzie realizowana spokojnie i bez niespodzianek.

Michał Stasiński, poseł Nowoczesnej, uzupełniał szczegóły: - Ten podmiot bez dostatecznego doświadczenia to firma włoska. Pojawiły się jeszcze inne wątpliwości - dotyczą one niskiej ceny proponowanej przez wykonawców niektórych odcinków. Stawki są poniżej kalkulacji przygotowanej przez GDDKiA. Może to budzić obawy o los podwykonawców, którymi są nasze lokalne firmy. Wiele z nich miało kłopoty finansowe po budowie włocławskiego odcinka autostrady. Dyrektor GDDKiA zapewnił nas, że w ramach kontroli niskich cen wyłonionym w przetargu firmom zadano 75 pytań, a te wyjaśniały swoje ceny.

To nie koniec wątpliwości. - Zagrożeniami dla inwestycji są raporty środowiskowe, które trzeba wykonać raz jeszcze - mówiła Teresa Piotrowska z PO. - Z doświadczenia wiemy, że przy innych inwestycjach właśnie na tym etapie dochodziło do różnych niepokojących sytuacji.

Wykupy coraz bliżej

Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz podkreślał, że to na jego urzędzie spoczywać będzie ciężar wykupu nieruchomości pod trasę: - Zezwolenia na realizację inwestycji drogowych będą gotowe w połowie tego roku. Do wykupienia mamy 130 zabudowanych nieruchomości. Nie ma od tego odwrotu. Wykupy będą się odbywać za odpowiednim odszkodowaniem i z poszanowaniem ludzkiej godności.

- Mamy dużo wątpliwości co do kontraktów na S5, które zostaną rozwiane dopiero po oddaniu do użytku poszczególnych odcinków - nie ukrywa Mirosław Jagodziński, dyrektor bydgoskiego oddziału GDDKiA, zapewniając jednocześnie, że jego ludzie przygotowali już kilka spotkań z przyszłymi wykonawcami i pilotują sprawę odpowiedniego przedstawienia przez nich wniosków zezwalających na budowę.

O zarządzie nie prorokują

Wczoraj nie dało się także uniknąć pytań posłów na temat ulokowania w Bydgoszczy siedziby Zarządu Dorzecza Wisły. Jak pisaliśmy wczoraj, na razie Ministerstwo Ochrony Środowiska, pracując nad zmianą Prawa wodnego, nie bierze pod uwagę naszego miasta.

- Nie mam bliższych informacji na ten temat - przyznał wczoraj wojewoda Mikołaj Bogdanowicz. Michał Stasiński z Nowoczesnej powiedział po spotkaniu wprost: - Czy ZDW będzie w Bydgoszczy, trudno prorokować.

- W uzgodnieniach resortowych poprzedniego projektu prawa nie było żadnych zastrzeżeń co do Bydgoszczy jako siedziby ZDW - przypomina Teresa Piotrowska.