Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Niełatwo mnie zabić" (Katarzyna Droga) - recenzuje Ewa Czarnowska-Woźniak

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
"Niełatwo mnie zabić", ale też niełatwo to czytać...
"Niełatwo mnie zabić", ale też niełatwo to czytać...
Może to nie było dzieło przypadku, że pierwsza powieść Joanny Chmielewskiej, „Klin”, ukazała się w roku mojego urodzenia. Może to zdeterminowało moje literackie upodobania – do tego stopnia, że ćwierć wieku później napisałam językoznawczą pracę magisterską poświęconą Teresce i Okrętce, bohaterkom „Zwyczajnego życia” i „Większego kawałka świata”...

Zobacz wideo: Rysownik i ornitolog z Bydgoszczy wydał wyjątkową książkę – "Ptaki Kilona"

od 16 lat

W epoce przed internetem i komórkami udało mi się zdobyć kontakt do Autorki i poprosiłam ją o komentarz do pewnych zagadnień. Nie posiadałam się ze szczęścia, gdy otrzymałam niebieską kopertę zawierającą napisaną na maszynie (oczywiście!) krótką odpowiedź. Kipiałam radością, mimo że była sarkastycznie chłodna. Praca jednak powstała, została obroniona, choć brwi promotora, gdy poznał jej temat, poszybowały niebotycznie wysoko… I tylko listu zagubionego po latach żal niepomiernie, bo pamiątka po zmarłej dziesięć lat temu z kawałeczkiem pisarce byłaby bezcenna.
Doceniliby ją z pewnością „psychofani” Autorki, zrzeszeni na fejsbukowym forum „Joanna Chmielewska – Fan i fun club”. Określają się tak nieco żartobliwie, ale faktycznie, ich wiedza na temat pisarki, podobnie jak uczucia Jej towarzyszące są mordercze.

„Zwykłe” pokrewieństwo dusz osób rżących ze śmiechu przy „kał-basie” (czy raczej kale basa…) z „Lesia” byłoby dla nich z pewnością obraźliwe.

To grupa ludzi, znających KAŻDY detal KAŻDEJ z jej ponad 70 książek, przede wszystkim jednak zakochanych w oryginalnym poczuciu humoru, oszałamiającej błyskotliwości i kreatywności (zwłaszcza językowej) Joanny Chmielewskiej. I oto temu towarzystwu dostała się na tapet fabularyzowana biografia Katarzyny Drogi „Niełatwo mnie zabić. Opowieść o Joannie Chmielewskiej”. I została rozniesiona w pył. I słusznie.

To też może Cię zainteresować

Rozjechanie walcem tej historii jest uzasadnione nie dlatego, że recenzują ją posiadacze kompletnej wiedzy o pisarce. Mają rację krytycy, gdyż „oparcie się” o biografię jest tu niebywale amatorskie i najeżone błędami (zwłaszcza, że Joanna Chmielewska pozostawiła po sobie źródłową kilkutomową „Autobiografię”). Dla wszystkich pozostałych, tych, którzy chcieliby Autorkę poznać i polubić, jest to zaś rzecz płaska i nudna, pozbawiona wdzięku, lekkości i inteligencji Pisarki. I to ocena dyskwalifikująca, nieznosząca sugestii, że to tylko luźne wariacje na temat życia i twórczości. W takich sytuacjach naprawdę lepiej po prostu nie brać się za takie zadanie, chyba że – co sugerują „psychofani” – jest to tylko pomysł na zbicie kasy na znanym nazwisku. „Fan i fun club” apeluje, żeby nie wydawać pieniędzy na zakup „Niełatwo mnie zabić”. Wydałam. Fani recenzują, że część poświęcona młodej Irenie (nie Irence!) Kuhn (tak naprawdę nazywała się Joanna Chmielewska, choć czasem sama o tym… zapominała) jest rozwlekła, a część o Joannie powierzchowna. Zgadzam się. Jak i z tym, że jedynym zgrabnym pomysłem jest tu tytułowanie rozdziałów książki odniesieniami do twórczości Joanny Chmielewskiej. O „Niełatwo mnie zabić” zapomnijcie. Sięgnijcie do źródeł.
Katarzyna Droga, Niełatwo mnie zabić. Opowieść o Joannie Chmielewskiej, SIW Znak, Kraków 2023

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo