https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niektóre nadają się do rozbiórki, inne do kapitalnego remontu. Przykładem jest dom przy ul. Jasnej

Małgorzata Pieczyńska
To nie scenografia do horroru, lecz ponury codzienny widok mieszkańców ulicy Jasnej w Bydgoszczy
To nie scenografia do horroru, lecz ponury codzienny widok mieszkańców ulicy Jasnej w Bydgoszczy Dariusz Bloch
Są w złym stanie technicznym i zagrażają bezpieczeństwu przechodniów. Puste budynki mieszkalne nadające się tylko do rozbiórki - takich obiektów w mieście jest dużo. Ile? Trudno oszacować, bo nie ma rejestru takich miejsc.

Część z nich to własność prywatna, inne należą do miasta. - Przy ul. Jasnej 31 płytki azbestowe spadają z dachu wprost na chodnik - mówi Jan Dopierała, przewodniczący Rady Osiedla Okole.

PRZECZYTAJ:Opuszczone rudery mogą zabić. Pozbądźmy się ich!

- Teren jest ogrodzony taśmą, ale ludzie i tak tędy chodzą. Kręcą się tu bezdomni. Na dodatek grasują szczury. Od dawna nic tu się nie dzieje, obiekt ma kilku właścicieli. Podobnie straszy rudera przy Grunwaldzkiej 29, róg Wrocławskiej. To własność prywatna. Kiepską wizytówką dzielnicy jest też kamienica przy Czarnej Drodze 41. Budynek należy do miasta, zarządza nim ADM. Drzwi wejściowe i okna na parterze zostały zabezpieczone, ale jest dostęp przez piwnicę, co skrupulatnie wykorzystują złomiarze.
[break]

- Właściciel posesji przy Grunwaldzkiej 29 zgodził się na rozbiórkę nieruchomości. To istotne, bo musi pokryć koszty z tym związane. W tym tygodniu będzie wydana decyzja, ale zanim rozpoczną się prace rozbiórkowe, trochę to jeszcze potrwa - twierdzi Stanisław Skowroński, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Bydgoszczy.

- W przypadku ul. Jasnej 31 wystąpiliśmy do sądu, który w marcu tego roku ustanowił kuratora. Wkrótce udamy się z nim na wizję lokalną. Takich miejsc jest dużo w Bydgoszczy, są rozsiane po całym mieście. Trudno oszacować, ile ich jest, bo nie prowadzimy ich odrębnego rejestru - dodaje Stanisław Skowroński.

W zasobach ADM takich nieruchomości jest około 60. - To nie tylko budynki mieszkalne, ale też gospodarcze, garaże, szopy i pawilony - mówi Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM. - Priorytetowo traktujemy rozbiórki tych, które stanowią zagrożenie lub znajdują się w miejscu planowanych inwestycji.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
do antoniego
A niech biora nawet z rekawicami ale ja nie jestem zadna anna maria bo ona ma inny IP. Koty nie umieja plywac i wogle boja sie wody.
G
Gość
Nie słuchajcie głupka z niemiec. Na polską klawiaturę go nie stać a azbest każe wam brać bez rękawic . Ta anna maria dalej to ten sam przygłup. Uczyć się nie chce tylko miesza . Kota uczył pływać i utopił ! Masakra .
m
mieszkaniec
Grunwaldzka 29 - idzie do rozbiórki, jest chyba już nawet na to wydane pozwolenie. Tam ma być poprowadzona droga dojazdowa do planowanego bloku.

Czarna Droga 41 - tam w środku już złomu nie ma ;)
l
lilia weneda
kazdy rezyduje jak go na to stac,i kazdy musi znac swoje miejsce w stadzie..nieudacznikom i leniom nigdy nic niepasuje..
a
anna maria
Masakra....To zasluga Tuska i Calbeckiego ze ludzie musza gniezdzic sie w takich norach a Pan Komorowski rezyduje sobie w luksusach w Belwederze.
w
wwz
Prosta sprawa. Jeżeli kogoś nie stać na remont nieruchomości w mieście to musi sprzedać po takiej cenie żeby ktoś tą ruderę kupił. Jeżeli budynek zagraża osobom postronnym - rozebrać obciążyć kosztami, wycenić parcelę i za jej cenę pokryć część kosztów rozbiórki. Dosyć walących się slumsów! Przy okazji, najwyraźniej o Bydgoszczy świadczą, miejskie kamienice...
m
masakra
Najgorsze jest to ze tam jest azbest! Ludzie , sasiedzi opamietajcie sie i zburzcie to cos wlasnymi recami jak wam miasto nie chce pomoc.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski