Z jednej strony rozumiem, że dla dobra społecznego inwestor winien zlecać robotę tym, którzy zbyt wiele za nią nie wezmą. Z drugiej jednak, tani wykonawca nie zawsze oznacza dobry. Najczęściej, niestety, bywa kiepski lub stosuje niedrogie, mniej wytrzymałe materiały.
Wydawało mi się, że nie stać nas na bylejakość. Ale widząc, ile poprawek trzeba wykonywać po niektórych firmach, śmiem twierdzić, że ciągle jesteśmy bogaci - są pieniądze na wykonanie dodatkowych prac i nieważne, czy ma je inwestor, czy wykonawca.
PRZECZYTAJ:Asfaltowy dywanik na Glinkach do poprawki!