Wszystkie działania prowadzimy z otwartą przyłbicą, nie jest prawdą, że władze gmin zostały zaskoczone naszą propozycją (niedawno poseł Tomasz Lenz zarzucał, że władze Złejwsi Wielkiej były zaskoczone faktem włączenia gminy w obszar metropolii bydgoskiej - red.). Z każdym się spotykaliśmy, z każdym rozmawialiśmy, zanim zaznaczyliśmy na mapach proponowany skład metropolii.
PRZECZYTAJ:Spokojnie, to toruńscy politycy [WOKÓŁ METROPOLII]
Znam słowa poseł Anny Sobeckiej, ale oficjalnie nie ma żadnych sygnałów, że w kwestii metropolii ma się coś zmienić. Bydgoski poseł Paweł Skutecki interpelował w tej sprawie, otrzymał zapewnienie, że żadne zmiany nie są planowane. Sam kontaktowałem się z ministerstwem dwa tygodnie temu i poinformowano mnie, że prace nad technicznymi aspektami ustawy trwają. Rządzący mieli już naprawdę wiele okazji do zmienienia ustawy o metropoliach i tego nie zrobili, pamiętajmy, że prezydent Andrzej Duda ją podpisał, a też miał kilka możliwości jej zablokowania, chociażby poprzez skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego.
Myślę, że wszyscy mają tę świadomość, że po roku 2020, kiedy Polska będzie już unijnym płatnikiem netto (a więc będzie więcej wpłacać do budżetu niż z niego otrzymywać - red.), nadal sporo pieniędzy kierowanych będzie do metropolii. I to w sytuacji, gdy środki na regionalne programy operacyjne, czy fundusze sektorowe już się wyczerpią. Polska musi być przygotowana do przyjęcia tych środków, a elementem tego przygotowania są metropolie.