Burzliwe posiedzenie Sejmu zakończyło się sukcesem Bydgoszczy, wcześniej jednak cała Polska mogła usłyszeć, z jakimi problemami zmaga się nasze miasto na co dzień.
Toruńscy parlamentarzyści do końca próbowali uniemożliwić Bydgoszczy stworzenie samodzielnej metropolii. Tomasz Lenz podkreślał, że sejmowa komisja głosami 12 do 9 poparła poprawkę posła Mężydły (zasiada w niej m.in. poseł Piotr Król i trzech posłów z okręgu toruńskiego - przyp. red.).
- Toruń i Bydgoszcz chcą współpracować, zapis w ustawie będzie dla nich zachętą - argumentował Tomasz Lenz. - Zawsze lepiej głosować za, niż być przeciw.
Maciej Wydrzyński z SLD zarzucił Bydgoszczy małostkowość i zakompleksienie, a posła Mężydłę musiała przywoływać do porządku marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska, gdyż nie ustawał w ripostach.
Chcemy mieć prawo decydowania, jak Gdańsk czy Łódź. Bydgoszcz nie jest dzieckiem gorszego boga. - Piotr Król, poseł PiS
Nie wiedział, co mówi poseł Romuald Ajchler z SLD, który nawoływał do powrotu do formuły 49 województw, „kiedy Bydgoszcz nie była województwem”. Odpór dawali bydgoscy posłowie - Piotr Król, Łukasz Krupa, Grażyna Ciemniak i Eugeniusz Kłopotek. - To dzięki bydgoskim i włocławskim posłom, przy sprzeciwie marszałek Alicji Grześkowiak, powstało to województwo. Współpraca w nim jest trudna, a przymuszanie do niej tylko tę współpracę utrudni - mówił poseł Eugeniusz Kłopotek.
Radości nie kryje bydgoski ratusz. - Dziękuję wszystkim bydgoskim posłom. Z większością udało mi się porozmawiać osobiście przed głosowaniem. To nasz wspólny sukces. Niezależnie od opcji politycznych - nie krył zadowolenia Rafał Bruski. Za to Michał Zaleski, prezydent Torunia, zapowiedział: - Podejmę działania, aby doprowadzić do odwrócenia tego złego rozwiązania ustawowego i zatrzymania deprecjacji wartości Torunia.