Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczycielskie etaty do cięcia

kid
Urzędnicy przymierzają się do zmniejszenia liczby etatów w bydgoskich szkołach. Pracę mogą stracić nie tylko nauczyciele, ale także pracownicy administracji i obsługi.

Urzędnicy przymierzają się do zmniejszenia liczby etatów w bydgoskich szkołach. Pracę mogą stracić nie tylko nauczyciele, ale także pracownicy administracji i obsługi.

O tym, ilu nauczycieli w Bydgoszczy może być zagrożonych zwolnieniem, jeszcze nikt nie mówi. <!** reklama>

- W tej chwili w ciągu tygodnia kończymy analizy, dotyczące limitów etatów pedagogicznych, które zostaną wprowadzone w ramach nowego bonu organizacyjnego. Potrzebna jest nowa metodologia gospodarowania godzinami i nowy sposób organizacji pracy w szkołach - tłumaczy Iwona Waszkiewicz, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Bydgoszczy - Zmiany wymusza kilka czynników. Jednym z nich jest nowa podstawa programowa, która ograniczy liczbę godzin lekcyjnych w ramach przedmiotów przyrodniczych. Co roku zmniejsza się też liczba uczniów. W porównaniu z ubiegłym rokiem jest ich o 200 mniej w szkołach ponadgimnazjalnych i o około 300 mniej w oddziałach gimnazjalnych. Obniżanie liczebności klas nie zwiększy efektywności nauczania, bo klasy już teraz nie są liczne.

Czekają na informacje

Urzędnicy zapowiadają, że już wkrótce propozycje nowych rozwiązań zostaną przedstawione dyrektorom, związkom zawodowym i komisji edukacji. Nie satysfakcjonuje to jednak środowiska nauczycieli. - O zmianach mieli nas informować najpierw w grudniu, potem w styczniu, a do teraz - poza ogólnikami i luźnymi pomysłami - nie przedstawiono nam żadnych konkretów. Zabrakło też konsultacji. Mogę tylko powiedzieć, że urzędnicy idą złą drogą - mówi Sławomir Wittkowicz, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego „Solidarność - Oświata” - Inna sprawa, że cięcia to pozorne oszczędności, bo za każdym zwolnieniem pójdą kilkutysięczne odszkodowania.

Nieoficjalnie wiadomo, że wielu nauczycieli rozważa teraz skorzystanie z urlopu dla podreperowania zdrowia. Pedagog, na przykład, ma prawo do takiego wypoczynku w wymiarze 36 miesięcy w ciągu całej kariery zawodowej. Ci, którzy mają taką możliwość, przejdą na emeryturę.

Nie tylko w Bydgoszczy

Niepokoje związane z cięciami etatów w szkołach dotyczą również Torunia, gdzie dyrektorzy poszczególnych szkół są wzywani do magistratu na rozmowę w sprawie przeglądu kadr. Tam podobno najbardziej zagrożeni są pedagodzy, logopedzi, socjoterapeuci i opiekunowie świetlic. Oszczędności mają dotknąć też pracowników administracji i obsługi. Toruńska koncepcja nie wyklucza, że szkolne sprzątaczki na etacie zostaną zastąpione pracownikami z firm zewnętrznych czy spółdzielni socjalnej. Czy podobne rozwiązanie rozważa się również w Bydgoszczy?

- Za dużo jest tych etatów, ale z pewnością nie myślimy o wprowadzeniu firm zewnętrznych - zapewnia Iwona Waszkiewicz. - Do końca kwietnia zostanie przedstawiona propozycja standaryzacji przydziałów etatów w konkretnych szkołach. Mogę zapewnić, że oszczędności, które uda nam uzyskać z cięć etatów, zostaną przeznaczone na podwyżki dla pracowników administracji i obsługi. (kid)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!