https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasi sejmowi magnaci i drobni ciułacze

Sławomir Bobbe
Polityczne elity nie oderwały się od mas - podobnie jak społeczeństwo, także większość posłów jest zadłużona, nie ma odłożonych żadnych pieniędzy, a giełdę omija szerokim łukiem.

Polityczne elity nie oderwały się od mas - podobnie jak społeczeństwo, także większość posłów jest zadłużona, nie ma odłożonych żadnych pieniędzy, a giełdę omija szerokim łukiem.

<!** Image 2 align=right alt="Image 69849" sub="1,2 mln złotych - tyle zarobił Wojciech Mojzesowicz na swoim gospodarstwie. /Fot. Grzegorz Kończewski">Z oświadczeń wynika jasno - większość naszych nowych posłów żyje z dnia na dzień, nie ma bowiem żadnych zadeklarowanych oszczędności. Są jednak tacy, którzy ciułają grosz do grosza (Teresa Piotrowska deklaruje 60 tysięcy złotych i 3 tysiące euro oszczędności), mocno zabezpieczają się na starość, inwestując pieniądze w III filary (Tomasz Latos ma ulokowane tam 20 tysięcy złotych, a Radek Sikorski zainwestował 25 tysięcy dolarów w amerykański fundusz emerytalny). Minister, jako jedyny, dostrzegł zalety giełdy, nikt inny nie zdecydował się na zakup na parkiecie jakichkolwiek papierów. Sikorski za to jest wierny do końca dolarowi, choć ten od dobrych kilku miesięcy leci na łeb, na szyję (ma ich 70 tysięcy, a także 50 tysięcy złotych „na czarną godzinę”).

Wielu posłów zadłużyło się po uszy, inwestując głównie we własne mieszkania. 500 tysięcy kredytu na 94-metrowe mieszkanie wziął poseł Paweł Olszewski, 40 tysiącami franków szwajcarskich wsparł zakup lokum poseł Latos, a 174 tysiące złotych kredytu hipotecznego ma do oddania Andrzej Walkowiak. Wojciech Mojzesowicz pożyczył za to pieniądze na... sprzęt rolniczy (prawie milion złotych). Mojzesowicz to prawdziwy posiadacz, jego gospodarstwo rolne (225 hektarów) - tylko w zeszłym roku przyniosło mu 1,2 miliona złotych zysku. Gdy doliczyć do tego uposażenie posła i ministra, sytuuje go to na zdecydowanym szczycie piramidy zarobków lokalnych posłów. Na przeciwnym końcu jest młody poseł Krzysztof Brejza, który oprócz 19-metrowego mieszkania i wiekowego samochodu, nie ma absolutnie nic.

<!** reklama>Śladem posła Mojzesowicza zdaje się zmierzać Anna Bańkowska, która staje się ziemskim posiadaczem. Wraz z mężem ma cztery działki o łącznej wartości prawie 1,5 miliona złotych.

Z zeznań majątkowych widać, że wśród lokalnych polityków nie mija moda (podobno charakterystyczna dla mieszkańców Bydgoszczy) na wypoczynek na własnej działce rekreacyjnej. Działkowiczami są poseł Janusz Zemke (posiada domek typu „Brda”, który wraz z ziemią wart jest 75000 złotych), a także poseł Latos oraz posłanka Piotrowska.

Nie da się ukryć, że część polityków lubi „depnąć” na pedał gazu. Citroenem C-5 z tego roku pochwalić się może poseł Eugeniusz Kłopotek, chevro- letem rezzo jeździ poseł Zemke, peugeotem 307 poseł Walkowiak, a seatem ibizą Grzegorz Roszak. Przebija wszystkich jednak Radek Sikorski swoim jeepem liberty. Wśród parlamentarzystów mamy też dwóch motocyklistów. W garażu posła Jarosława Katulskiego czeka kawasaki, Radek Sikorski za to postawił na klasycznego, wojskowego MW-650. Można liczyć na przejażdżkę, bo jak wykazał szczegółowo w zeznaniu majątkowym minister, motocykl ma przyczepkę.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski