Niestety, tak jest od wielu lat, co udowadniamy podczas cyklicznych akcji „Expressu”, gdy odwiedzamy szkoły i ważymy uczniów i ich tornistry.
PRZECZYTAJ:Rekordzista dźwigał na plecach sześć kilogramów! W sprawie szkolnych plecaków lekarze biją na alarm
Tymczasem niepokojąco rośnie liczba dzieci z wadami postawy. Pani doktor, z którą rozmawiałam, powiedziała mi wprost, że niemal 95 procent uczniów ma kłopoty z kręgosłupem, a całkiem zdrowe dziecko to dziś wyjątek. Włos się na głowie jeży! I trzeba coś z tym jak najszybciej zrobić, bo w przeciwnym razie wychowamy pokolenie inwalidów.
Nauczycielom nie wolno grzebać w tornistrach uczniów, ale rodzicom tak.
Dlatego warto, by regularnie kontrolowali, co ich pociecha spakowała do szkoły. Owszem, podręczniki, zwłaszcza te w twardych okładkach, sporo ważą, a szafki w szkołach nie wszędzie są, ale do plecaków trafia też wiele zbędnych rzeczy. I warto, by rodzice zwracali dzieciom na to uwagę, bo czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał.