Na widok koparki dostali alergii

Wraz z początkiem grudnia, zakończą się kłopoty mieszkańców ulicy Bocznej. W tym tygodniu - o ile pogoda nie popsuje szyków - drogowcy wyleją asfalt i ułożą chodniki.

<!** Image 2 align=right alt="Image 39170" sub="Od kilku dni na ulicy Bocznej nie ma już ekip remontowych. Wykonawca prac wodociągowych położył sieć kanalizacyjną, wodną i deszczową. Dokończenie trwającego ponad dwa lata remontu należy teraz do drogowców">Tym samym dobiegnie końca jeden z najdłuższych remontów w mieście, którego początek sięga 2004 roku. Wtedy to na ulicy rozpoczęły się prace wodno-kanalizacyjne. Z nawierzchni zniknął asfalt, a miejsce samochodów zajęły koparki. Kładzenie nowych instalacji zajęło pracownikom ponad rok. Jednak gdy przyszło do odbioru technicznego, okazało się, że robota to wielka fuszerka. Zleceniodawca robót - Miejskie Wodociągi i Kanalizacja - umowę z nierzetelnym wykonawcą zerwał. Znalezienie nowego przedsiębiorstwa trwało blisko rok. Na rozkopaną Boczną koparki powróciły kilka miesięcy temu.

Szło jak z płatka

- Tym razem robota szła ekspresowo - przyznają mieszkańcy, którym jednak długotrwały remont dał się we znaki. - Choć ekipy się uwijały, chyba każdy z mieszkańców dostał już alergii na widok koparki. Niejeden z nas urwał sobie na tych wystających studzienkach miskę olejową. A ci, którzy prowadzą działalność gospodarczą, a jest tu i warsztat samochodowy, i sklep z częściami do aut, na pewno potracili część klientów - twierdzi jeden z mieszkańców Bocznej.

<!** reklama left>Na początku listopada wykonawca zakończył prace.

- Nasza rola już się zakończyła - przyznaje Magdalena Marszałek, rzeczniczka prasowa bydgoskich „wodociągów”. - Kontrakt na budowę sieci wodno-kanalizacyjnej przewidziany jest do końca 2007 roku. Zapowiedzieliśmy jednak wykonawcom, by w pierwszej kolejności zakończyli prace na ulicach, na których remonty już wcześniej rozpoczęto, czyli między innymi na Bocznej. Odbiór techniczny tego odcinka nastąpi jednak wtedy, gdy zadanie zakończą drogowcy - dodaje.

O pół metra za wąski

Te mają się rozpocząć jeszcze w tym tygodniu. Prawdopodobnie odbyłyby się wcześniej, gdyby nie wniosek jednego z mieszkańców. Za pośrednictwem rady osiedla, wystąpił do Zarządu Dróg Miejskich o poszerzenie chodnika - zgodnie z przepisami powinien mieć półtora metra, a miał tylko metr.

- W tym tygodniu rozpocznie się remont - zostanie wylana masa bitumiczna, a chodniki zostaną wyłożone nową kostką. Stare płyty były tak zniszczone, że nie nadawały się do ponownego wykorzystania. Zgodnie też z wnioskiem mieszkańców, chodnik od strony północnej będzie poszerzony - zapewnia Bogumił Grenz, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.