- Proszę zobaczyć, jak teraz wygląda parking „na byłej trawie” dla odwożących i odbierających dzieci ze szkoły przy czerkaskiej - irytuje się nasz Czytelnik, mieszkaniec osiedla. Na dowód przesyła kilka zdjęć zrobionych jednego dnia tuż pod szkołą. - Mieszkańcy tu nie parkują, te wszystkie auta należą do rodziców, także tych przyjeżdżających tutaj na zawody sportowe. Dlaczego nikt nie reaguje na nielegalne parkowanie?
Nikt, czyli w domyśle - Straż Miejska. Tymczasem strażnicy reagują. - Od początku lutego z ulicy Czerkaskiej dotarło do nas 8 zgłoszeń o nieprawidłowym parkowaniu - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.
Żadne zgłoszenie nie dotyczyło Czerkaskiej 8, gdzie mieści się gimnazjum. Ze zdjęć nie wynika również, jakie oznakowanie ustawiono na ulicy, a to od niego zależy czy i jakie "czynności" na miejscu podjąć mogą strażnicy. Doświadczenie uczy, że gdy do sądu trafia sprawa dotyczącą np. rozjeżdżania trawnika sąd chciałby widzieć zdjęcia, które pokazują, że bieżnik opon faktycznie wyrywał trawę na takim parkingu. Tymczasem w tym miejscu trawa była, ale może poprzedniej wiosny. Obecnie trawnik przypomina raczej klepisko, trudno więc będzie zarzucić komuś rozjeżdżanie zieleni.
Zobacz również: Z JAKIM SKUTKIEM UCZĄ BYDGOSKIE SZKOŁY JAZDY
Zdawalność egzaminów na prawo jazdy kategorii B w Bydgoszczy...
Policja interweniowała w kinie w Opolu na seansie filmu "Kobiety mafii"