- Musimy wygrać te wybory - swoje wystąpienie w auli Politechniki Bydgoskiej rozpoczęła minister Marlena Maląg, kierująca Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Przyjechała na zaproszenie gospodarzy konwencji, czyli kandydatów PiS-u do parlamentu: Łukasza Schreibera i Radosława Kempinskiego.
- To są najważniejsze wybory po 1989 roku - podkreślała minister Maląg. - To one zdecydują, jaka będzie Polska i czyja będzie. Czy to, co zrobiliśmy przez ostatnich 8 lat, rzeczywiście będziemy mogli kontynuować i czy Polska będzie się dalej rozwijać. Bezpieczna przyszłość Polaków i polskich rodzin to nie są tylko hasła. To treścią wypełniony program i działania, które podejmowaliśmy przez ostatnie osiem lat. Bo te lata, które poza działaniami tworzącymi dobry czas dla polityki społecznej, które PiS ma w swoim DNA, realizowaliśmy i to mimo trudności.
Symboliczna data 23 września
Z kolei Łukasz Schreiber, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów nawiązał do historii. - Pięćdziesiąt lat temu Bydgoszcz połączyła się z Fordonem, a my jesteśmy tak naprawdę na skraju Fordonu. To moja dzielnica, tu wychowywałem się, chodziłem do szkoły, do kościoła, chodziłem do szkoły średniej, w czasie studiów też mieszkałem dalej w Fordonie, choć studiowałem w Toruniu. To magiczne miejsce - mówił Schreiber.
Kandydat PiS do Sejmu zacytował też legendarną piosenkarkę związaną z Bydgoszczą.
Irena Santor śpiewała: "Witaj Łuczniczko, obietnicy dotrzymałam, wracam jak Ptak do swego gniazda". Spokojnie, nie będę śpiewał - zażartował. - Też bym zmienił tę formę żeńską na męską, ale zobaczcie, że udało nam się dotrzymać obietnicy. S5 zbudowana, na S10 znaleźliśmy środki budżetowe, za 400 mln zł z rządowych środków powstaje kampus Akademii Muzycznej. Niedługo zostanie otwarte Archiwum Państwowe, za 100 mln zł. Blisko miliard złotych trafia do bydgoskich szpitali, budujemy halę lekkoatletyczną na "Zawiszy". Przy bydgoskich szkołach powstają hale dla naszych dzieci. To wszystko się dzieje w Bydgoszczy. Mamy prawo być z tego dumni!
Schreiber ogłosił swoje hasło wyborcze, które brzmi "Razem piszemy historię", a także nawiązał do takich wartości, jak wolność i tradycja. - Niesamowita historia jest z tymi datami. 23 września. Ostatnie sto lat historii Polski to trzy nieprawdopodobnie ważne wydarzenia, które w jakimś stopniu pokazują to wszystko, o co także dzisiaj walczymy - mówił Schreiber. - Pierwsze wydarzenie, rok 1922, kiedy Sejm Rzeczypospolitej podjął decyzję o budowie portu w Gdyni. W roku 1939, również 23 września mjr Henryk Dobrzański, pseudonim Hubal zawiązuje pierwszy oddział partyzancki w Górach Świętokrzyskich. Myślę, że także dzisiaj stamtąd, gdzie jest nasz lider, Jarosław Kaczyński, pójdzie bardzo ważne wyzwanie i ważny sygnał dla całej Polski. I wreszcie rok 1976, kiedy powstał Komitet Obrony Robotników. Wizja, odwaga, szacunek dla polskiego munduru, walka o honor, o naszą armię, o granice, o polskość.
Co z embargo na zboże?
Dzisiaj - podkreślał min. Schreiber - żeby otrzymać emeryturę rolniczą, "nie trzeba już wyzbywać się swojego gospodarstwa". - Dzisiaj można to zrobić bez tego. Robimy wszystko, by skracać tę drogę, od pola do stołu - mówił. - Wprowadziliśmy zachęty, ulgi, ale pójdziemy jeszcze dalej. Chcemy, by dwie trzecie produktów w naszych sklepach, w naszych marketach - także tych z zachodnią licencją - było produktami polskimi.
W kontekście dyskutowanej szeroko w ostatnich dniach blokady na zboże z Ukrainy, powiedział: - By bronić polskiego rolnika, nie mieliśmy wątpliwości, że należy działać i będziemy działać nawet wbrew całej Unii Europejskiej. Nie pozwolimy na to, by zalewać nas produktami z Ukrainy, żeby oligarchowie ukraińscy i międzynarodowe korporacje doprowadziły do zubożenia polskich rolników. Embargo zostało przedłużone i będzie trwało. I to z przyczyn niezależnych od wojny. Ukraina nie potrafiła rozwiązać tego problemu, choć wielokrotnie prosiliśmy i apelowaliśmy, chociaż na każdym spotkaniu naszych przywódców był ten temat, choć padały obietnice. Niestety, jak się okazało, były to obietnice bez pokrycia.
Kandydujący z listy PiS do Senatu Radosław Kempinski powiedział parę słów o sobie zaczynając od cytatu.
- Winston Churchil powiedział kiedyś: "Nigdy nie rezygnuj z tego, o czym marzysz codziennie" - mówił Kempinski. - Ta sentencja towarzyszy mi każdego dnia, odkąd zacząłem działalność publiczną, najpierw jako radny sołectwa, potem powiatu bydgoskiego, następnie zastępca wójta gminy Sicienko, a od dwóch lat jako drugi wicewojewoda kujawsko-pomorski. Z wykształcenia jestem matematykiem i fizykiem, kto mnie zna, wie, że lubię konkrety. Zawsze wolałem rozwiązywać problemy mieszkańców, niż o tych problemach debatować.
Nasze województwo zmienia się na lepsze - dodał kandydat - "Liczba programów rządowych jest naprawdę zdumiewająca".
- Program Inwestycji Strategicznych "Polski ład", fundusz rozwoju dróg, czy rządowy fundusz inwestycji lokalnych to działania, dzięki którym samorządowcy mogą realizować inwestycje potrzebne w danym regionie - podkreślał Kempinski.
W konwencji uczestniczył ponadto Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko-pomorski, który również walczy o mandat senatora, nie zabrakło również Kosmy Złotowskiego, europosła PiS-u z Bydgoszczy oraz pozostałych kandydatów w nadchodzących wyborach.
