Mocne brzmienie

Histeryk Filip to niewątpliwie najbardziej znana grupa muzyczna z Gniewkowa. Ma jednak swoich następców, bo od kilku lat na lokalnym rynku z powodzeniem występuje Menace, a teraz pojawił się kolejny zespół St. Piggis.<!** Image 2 align=none alt="Image 225581" sub="- Ten sobotni koncert był dla nas próbą - mówi Łukasz Panfilak, muzyk z grupy St. Piggis
/ Fot: nadesłana">

Miniona sobota przebiegała w Gniewkowie pod znakiem mocnego, rockowego brzmienia. Jako pierwszy podczas koncertu w Łącznicy Kulturalnej zagrał St. Piggis, ale grający w niej muzycy - Łukasz Panfilak i Jakub Zadorecki są dobrze znani miłośnikom lokalnego rocka.

- W nowym składzie i zespole działamy od lipca. Grupa In Vitro się rozpadła, teraz występujemy pod nazwą St. Piggis. Ten sobotni koncert był dla nas próbą. Do mnie i Jakuba Zadoreckiego dołączył kolega z Inowrocławia Marek Domański i tworzymy trio. Nasza muzyka obraca się wokół szeroko pojętego rocka. Naszym celem jest granie koncertów i w tym chcemy się realizować - zapewnia Łukasz Panfilak.

Po występie St. Piggis na scenie sali koncertowej Łącznicy Kulturalnej zameldował się gniewkowski Menace. W tym zespole również zaszła znacząca zmiana, gdyż perkusistę Radosława Siemianowskiego zastępuje obecnie Łukasz Kołodziej z Kruszwicy. Wokalista Mateusz Zwirbla od wielu lat z powodzeniem występuje na rockowej scenie i podobnie jak cała grupa ma rzeszę swoich sympatyków.

- Nasze zespoły muzyczne mają już swój dorobek. To są młodzi ludzie, którzy bardzo wcześnie zaczęli grać, dlatego wydaje się, że są znacznie starsi. Mają już jednak pewne dokonania muzyczne i wszystko jest jeszcze przed nimi - mówi o młodych muzykach animator kultury, Tomasz Gremplewski.<!** reklama>

To nie jedyne grupy muzyczne, które istnieją w Gniewkowie, choć rodzimych muzyków wspierają też osoby z zewnątrz. W ośrodku kultury na próbach spotykają się członkowie takich grup jak: Histeryk Filip, Carol i Mr. Lajt. O tym, że w Gniewkowie wciąż panuje moda na rocka świadczy fakt, że podczas sobotniego koncertu sala była wypełniona niemal po brzegi.