W ramach wojny gazowej z Europą rosyjski gigant Gazprom wstrzymuje i zmniejsza dostawy błękitnego paliwa. Jak donoszą fińskie media, w tym portal yle.fi, od wielu tygodni po rosyjskiej stronie obserwowany jest ogromny płomień spalanego gazu.
Surowiec spalany jest w rosyjskiej tłoczni "Portowa", która położona jest w okolicy miasta Wyborg w obwodzie leningradzkim (we wschodniej części Zatoki Fińskiej).
Gazprom spala gaz, którego już nie dostarcza Europie. Wielki płomień nad rosyjską tłocznią widać z pobliskiej Finlandii
Pożar w rosyjskiej tłoczni gazu szaleje od tygodni
Według doniesień, pożar nad rosyjską tłocznią pojawił się 17 czerwca. Po tej dacie Rosja zmniejszyła dobowe tłoczenie gazu poprzez gazociąg Nord Stream o 100 mln metrów sześciennych (ze 167 do 67 milionów metrów sześciennych). Z kolei zdjęcia satelitarne systemu monitorowania pożarów NASA wskazują, że pożar w rejonie pobliskiego terminalu LNG "Portowa" pojawił się już 22 maja. Wówczas Rosja zmniejszyła dostawy gazu do Europy poprzez ukraiński system przesyłu.

W lipcu Gazprom wstrzymał dostawy gazu na Łotwę. Wcześniej, w maju, rosyjski koncern zakończył przesył gazu do Holandii, Danii oraz Finlandii. Pod koniec kwietnia Moskwa wstrzymała dostawy gazu do Polski i Bułgarii. Za każdym razem Gazprom tłumaczył, że kończy przesył surowca z powodu braku płatności w rublach.
Źródło: epravda.com.ua
lena