Mieszkańcy ulicy Saperów mogą odetchnąć z ulgą - miasto obiecało, że wytnie niebezpieczne drzewo

Mieszkańcy ulicy Saperów na Jachcicach mają problem z świerkiem, który rośnie przed jednym z domów. Drzewo jest wysokie, rośnie tuż przy chodniku, ruchliwej drodze i obok przystanku autobusowego linii nr 54.
[break]
- Drzewo jest bardzo pochylone. Rośnie zaraz przy budynkach, stwarza duże niebezpieczeństwo dla mieszkańców, tym bardziej, że jakieś pięć kroków dalej znajduje się przystanek autobusowy - relacjonuje mieszkanka Jachcic. - W czasie wichury wszyscy boimy się, by nie stało się jakieś nieszczęście. Drzewo urosło do takich rozmiarów, że jego konary zahaczają o linię telefoniczną. Teraz coraz częściej nawiedzają nas różne gwałtowne zjawiska atmosferyczne, już raz po wichurze gałąź tego świerku spadła na przystanek - dodaje Czytelniczka.

Przedstawiciel ratusza obiecał, że drzewo zostanie usunięte, jednak mieszkańcy mają na to poczekać jeszcze około dwóch miesięcy.
- 18 marca przyjęliśmy telefoniczne zgłoszenie związane z drzewem znajdującym się przy ulicy Saperów 10 - mówi Wiesław Zawistowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Po oględzinach uznaliśmy, że świerk znajduje się zbyt blisko ogrodzenia i rzeczywiście zahacza o napowietrzną linię energetyczną. Poza tym, w pobliżu znajdują się także wodociąg oraz gazociąg. W związku z tym, drzewo zakwalifikowane zostało do wycięcia - dodaje Wiesław Zawistowski.
Kiedy mieszkańcy będą mogli odetchnąć z ulgą?

- Jesteśmy w trakcie uzyskiwania pozwolenia na wycięcie świerku. Po uzyskaniu stosownej decyzji drzewo zostanie ujęte w planach wycinek - usłyszeliśmy w Urzędzie Miasta.

Zgodnie z ustawą, by wyciąć drzewo, które ma więcej niż 10 lat, potrzebne jest odpowiednie zezwolenie, a koszty usunięcia pokrywa posiadacz nieruchomości, na której rośnie drzewo.