Prawnicy Związku Zawodowego Komunikacji Miejskiej przygotowują wniosek do prokuratury. Związkowcy chcą, by działalność MZK sprawdziły organa ścigania.
Związek Zawodowy Pracowników Komunikacji Miejskiej w Bydgoszczy, o czym już informowaliśmy, od kilku tygodni pozostaje w sporze zbiorowym z zarządem spółki.
<!** reklama>Pod koniec ubiegłego roku na podstawie wyników zakładowego referendum związkowcy zagrozili przeprowadzeniem strajku ostrzegawczego, jeśli prezes Witold Dębicki nie zmieni umowy na użyczenie autobusów i nie poda się do dymisji. Umowę z Mobilisem zmieniono, więc od protestu związek odstąpił. Nadal jednak możliwe jest zablokowanie komunikacji miejskiej w Bydgoszczy. - Poprosiliśmy prezydenta o spotkanie - mówi Andrzej Arndt. - Chcemy przedstawić uzasadnienie wniosku o odwołanie prezesa spółki.
Andrzej Arndt potwierdził też informację o tym, że prawnicy przygotowują doniesienie do prokuratury. Wniosek, obejmujący kilka zagadnień, między innymi, sprzedaży autobusów i podejrzenia o zatajenie przestępstwa, ma być gotowy jeszcze w tym tygodniu.