https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miedwiediew: Rosji nie obchodzi, czy G7 uzna nowe granice Ukrainy

Anna Piotrowska
Opracowanie:
imago/Florian Schuh/EAST NEWS
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że jego kraj nie dba o to, czy kraje grupy G7 uznają rosyjską okupację terytorium Ukrainy. "Ważna jest prawdziwa wola ludzi, którzy tam mieszkają" – podkreślił były prezydent Rosji.

W ostatnich dniach w Weissenhaus w Szlezwiku-Holsztynie odbyło się spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw grupy G7. Na jego zakończenie wydano oświadczenie odnoszące się m.in. wojny na Ukrainie. Padła w tej sprawie stanowcza deklaracja. "Nigdy nie uznamy granic, które Rosja próbowała przesunąć poprzez agresję militarną" – zadeklarowali w imieniu swoich państw szefowie MSZ.

Na ich stanowisko zareagował były prezydent Rosji, obecnie zastępca szefa rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew. "Zmiana granic Ukrainy nie jest uznawana. Ujmijmy to łagodnie: nasz kraj nie dba o nieuznanie przez G7 nowych granic Ukrainy, ważna jest prawdziwa wola ludzi, którzy tam mieszkają" – napisał Miedwiediew na Telegramie. "Nie zapominajcie o precedensie Kosowa, nasi zachodni przyjaciele" – dodał.

Rosyjski polityk skomentował też zapowiedź G7 dotyczącą dalszego dozbrajania Ukrainy. "Oznacza to, że G7 będzie nadal prowadzić tajną wojnę z Rosją, zamiast zajmować się problemami z paliwem i żywnością dla ich niezadowolonych mieszkańców" – stwierdził. Miedwiediew próbuje w swoim wpisie przekonywać, że zmniejszając zależność od rosyjskiego węgla i ropy, przywódcy G7 okradają swoich obywateli "w celu wsparcia skorumpowanego reżimu na Ukrainie".

pravda.com.ua

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski