Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto, walcząc ze smogiem, sprawia, że smog jest jak smok - Kronika bydgoska

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Przejazd zamknęli, a roboty na dobre ruszyły dopiero po 6 dniach
Przejazd zamknęli, a roboty na dobre ruszyły dopiero po 6 dniach Jarosław Reszka
Ograniczenia w ruchu utrudniają kierowcom przejazd przez centrum, co powoduje korki i zwiększa zatrucie powietrza.

O wykopkach drogowców na ulicy Staszica pisałem w ubiegłym tygodniu. Wskazałem je jako przykład komunikacyjnej pułapki w Bydgoszczy, które powstają w wyniku pospiesznego ustawiania różnych znaków drogowych. Pośpiech z kolei jest próbą nadążania za szybko zmieniającą się mapą utrudnień związanych z pracami nad siecią kanalizacji deszczowej. A prace te pod rygorem utraty unijnego dofinansowania trzeba ukończyć przed nowym rokiem.

Zająłem się wtedy spóźnionym znakiem „droga bez przejazdu”, pojawiającym się na Staszica dopiero za ostatnim skrzyżowaniem, na którym przed ślepą uliczką uciec można bez niebezpiecznego zawracania. Ta ucieczka powoduje jednak konieczność nerwowego snucia się po Sielance i zatruwania spalinami luksusowego żywota mieszkańcom tego osiedla.

Bydgoscy sygnaliści przy okazji powstania wykopu na Staszica donosili także o zniszczeniu części czerwonego pasa, który tam ostatnio wymalowano, czyli kontraruchu rowerowego. I ja zajrzałem w tę dziurę. Owszem, skuto część ścieżki rowerowej, ale nie robiłbym z tego faktu problemu. Zniszczony odcinek ma nie więcej niż 10 metrów. Odmalowanie go po zakończeniu prac nie zajmie więc wiele czasu i nie będzie wiele kosztowało.

Bardziej zirytował mnie fakt, że w miejscu skutego asfaltu i zamkniętej biało-czerwonymi szykanami końcówki ulicy nic przez blisko tydzień się nie działo. Konkretnie, ulicę zamknięto we wtorek, 22 sierpnia. Gdy tego dnia zajrzałem za oddzielające wykop bloczki, widać było, że po skuciu asfaltu odsłoniętego kawałka ziemi nie drążono. Dopiero w poniedziałek, 28 sierpnia, miałem szczęście pojawić się na Staszica akurat w chwili, gdy koparka rozpoczęła dalsze prace (patrz: zdjęcie). I po co kierowcy męczyli się przez sześć dni, na różne sposoby usiłując objechać skrzyżowanie koło filharmonii i Collegium Copernicanum UKW? Nie można było zamknąć przejazdu później?

Z wymalowanymi ścieżkami rowerowymi w centrum Bydgoszczy i nie tylko (mój komentarz sprzed paru dni o zamieszaniu na Skrzetusku, wokół ulic Karłowicza, Łużyckiej, Zamenhofa i Kurpińskiego, spotkał się z dużym odzewem) wiąże się też problem ważniejszy niż, przyznaję, mocno irytujące kierowców i mieszkańców, ale jednak lokalne problemy w różnych punktach miasta.

W ubiegłym tygodniu zadzwonił do mnie były rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, a teraz bloger, piszący na temat elektromobilności. Zwrócił mi uwagę na pewien paradoks związany z wysiłkami ratusza w celu przepędzenia samochodów ze śródmieścia, podejmowanymi między innymi - a może przede wszystkim - pod hasłem walki ze smogiem. Na całym cywilizowanym świecie - przekonywał ów bloger - obrona przed komunikacyjnym smogiem w dużych miastach odbywa się na dwóch frontach. Na pierwszym wprowadzane są zakazy wjazdu do ścisłego centrum pojazdów z silnikami spalinowymi. W Polsce takie zakazy szybko pewnie się nie pojawią - ze względu na chude portfele większości Polaków i brak odpowiedniej infrastruktury do obsługi samochodów elektrycznych.

Druga linia obrony to przebudowa siatki ulic lub nowa organizacja ruchu na starych ulicach. W tę stronę poszła ostatnio Bydgoszcz, m.in. zamieniając wiele ulic z dwukierunkowych na jednokierunkowe, wytyczając na jezdniach ścieżki rowerowe czy przenosząc na jezdnie miejsca parkingowe, które wcześniej wymalowane były na wąskich chodnikach.

Piesi i rowerzyści na tym skorzystali, ale kierowcy samochodów stracili. Już teraz tkwią w dłuższych korkach, a zwiększą się one z pewnością po rozpoczęciu roku szkolnego. Tymczasem walka ze smogiem na Zachodzie zmierza w stronę maksymalnego przyspieszenia ruchu samochodowego, by auta jak najkrócej przejeżdżały przez centra miast i nie zatruwały tam powietrza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera