O dodaniu punktu o stanie torowisk w Bydgoszczy radni Bydgoskiej Prawicy zaapelowali na sesji w lutym. Z uwagi na to, że prośbę wysłano wieczorem poprzedniego dnia, prezydent Rafał Bruski zapowiedział, że szeroka informacja zostanie przygotowana, ale na marcową sesję. Zgodnie z tą deklaracją, Wojciech Nalazek, dyrektor ZDMiKP przez ponad godzinę opowiadał szczegółowo o stanie torowisk w mieście.
Prezentacja dotyczyła aktualnego stanu torowisk, ograniczeń prędkości na poszczególnych odcinkach, a także inwestycji, jakie są planowane w najbliższych latach. Budżetu spółki na remonty o charakterze utrzymaniowym zwykle rocznie przekracza 2 mln zł, a zdarzało się laty, gdy ponad 3 mln zł.
Zaplanowane naprawy bieżące na 2025 rok to:
wymiana rozjazdów tramwajowych na pętli Łęgnowo;
kompleksowe napawanie szyn oraz wymiana wybranych elementów na węźle Klaryski;
kontynuacja wymiany podkładów na ul. Jagiellońskiej;
remont toru lewego na ul. Focha vis a vis Opery Nova;
wymiana czworaka na węźle Klaryski (na wlocie ul. Gdańskiej) (element torowy produkowany jest na zamówienie, produkcja trwa 6-7 tygodni, jest zamówiony);
naprawa styku szyny LK1 a 60R2 na skrzyżowaniu ul. Gdańskiej i ul. Śniadeckich.
Prace na skrzyżowaniu Gdańskiej i Jagiellońskiej planowane są w czerwcu. Zajmą do 2 tygodni. Wówczas planowane jest zamknięcie przejazdu przez Gdańską. Wcześniej, aby uniknąć jednoczesnego odcięcia kilku tras, planowana jest naprawa toru przy Operze Nova.
Dyrektor zaprezentował również tabelę, pokazującą stan techniczny torowisk, ocenionych w skali szkolnej – od jedynki do piątki. Według przedstawionego zestawienia, w większości linie zasługują na ocenę bardzo dobrą i dobrą, ale nie brakuje odcinków, na których wystawiono dwójkę, a w jednym przypadku jedynkę – tak oceniono pętlę Stomil, ale tam niedługo odbędą się prace remontowe.
Na Fordońskiej w złym stanie jest odcinek od Pestalozziego do Chopina (remont jest jednym z priorytetów). Na Nakielskiej źle oceniany jest fragment od Czerwonego Krzyża do pętli Wilczak (prace planowane są dopiero przy rozbudowie Nakielskiej). Skrzyżowanie na rogu Gdańskiej i Jagiellońskiej oceniono na trójkę.
Ruch po stronie inwestora
Dużo uwagi poświęcono powrotowi tramwaju na Babią Wieś. Dyrektor przedstawił aktualny harmonogram prac zaprezentowany przez prywatnego inwestora, który deklaruje, że do 30 kwietnia zostanie przygotowany plac budowy.
Do 31 lipca 2025 r. inwestor ma zasypać obecny wykop i wykonać palisadę żelbetową wzmacniającą brzegi ścianki szczelnej. Z kolei w terminie 3 miesięcy od uzyskania prawomocnych decyzji zmieniających pozwolenie na budowę, inwestor ma wykonać docelową konstrukcję dociążającą o parametrach określonych w ekspertyzie oraz w projekcie techniczno-wykonawczym.
– Jak tylko rozpocznie się budowa, jako zarządca drogi podejmiemy działania związane z aktualizacją dokumentacji projektowej – wyjaśniał Wojciech Nalazek.
Aktualnie obowiązujący termin zakończenia prac to 1 stycznia 2027 r. Dodatkowo roboty w pobliżu ma prowadzić spółka Miejskie Wodociągi i Kanalizacja, która do końca czerwca bieżącego roku planuje przebudować kolektor ściekowy.
– Spółka MWiK wycofuje się z tego miejsca – zabiera duży kolektor sanitarny. Gdyby on pękł przypadkowo podczas robót zabezpieczających to mamy Czajkę 2 i nie mamy w Brdzie tej czystości wody, tylko jedno wielkie szambo – wyjaśniał dyrektor ZDMiKP. Jak przekazał w dalszej odległości od Brdy planowana jest budowa dwóch dużych zbiorników, co spowoduje zamknięcie na ok. 1,5 miesiąca ul. Toruńskiej na wysokości Kinoteatru Adria.
Data bez gwarancji
Radni Bydgoskiej Prawicy zwrócili uwagę na to, że nikt nie wysłał im wcześniej prezentacji, a z uwagi na to, jak jest obszerna i jak wiele technicznych wątków w niej poruszono, nie mogą się do wszystkich odnieść bez wcześniejszego przygotowania. Wojciech Bielawa podkreślił, że w harmonogramie dotyczącym Babiej Wsi zabrakło jednej daty – 2018 roku, gdy linię zamknięto.
– Była zmiana inwestora. Mamy nowego, który zadeklarował współpracę. Zawsze mnie dziwiło, że nie mamy planu B. Co byłoby, gdyby inwestor się nie pojawił? Nie wiadomo jak długo, oglądalibyśmy dziurę w ziemi. Czy miasto analizowało inną formę naprawienia tej sytuacji? – pytał radny Bydgoskiej Prawicy.
Dopytywał, co stanie się, jeśli inwestor się wycofa oraz czy miasto zadeklaruje, że tramwaj na pewno 1 stycznia 2027 r. przejdzie przez torowisko na Babiej Wsi. Deklaracji terminowej nie było, bo jak tłumaczył zastępca prezydenta Bydgoszczy, nie mogą odpowiadać za działania prywatnego inwestora i jest zbyt wiele zmiennych, aby składać wiążącą obietnicę. Mirosław Kozłowicz stwierdził, że analizowano wykonanie prac przy torowisku jedynie przez miasto.
– Projektant podszedł do tematu, ale nie mógł przewidzieć wszystkich ruchów tej ziemi. Nie był w stanie zagwarantować, że to co zostało zaplanowane na tym małym miejscu nie będzie podlegało dalszemu osuwaniu. Problem tkwi w tej dziurze, wykopie, a właściwie dziś to zbiornik wodny – wyjaśniał Mirosław Kozłowicz. Dodał, że nikt nie był w stanie zagwarantować, że po naprawie na torowisku, inne działania w okolicy nie wpłyną na ponowne osunięcie ziemi.
Dopóki inwestor nie wykona swoich prac, nie będzie można naprawić torowiska. Po naprawie torów, będą mogły tam wrócić tramwaje. To istotne z punktu widzenia stanu torów na Jagiellońskiej, bo dopiero po otwarciu alternatywnej trasy, będzie można wykonać tu kompleksowy remont.
